P. Borys: wspólnie stworzymy program dla Lubina (FOTO)
LUBIN. Pierwsza narada obywatelska z Piotrem Borysem, kandydatem na prezydenta Lubina miała miejsce 13 stycznia w sali konferencyjnej SM Przylesie. W spotkaniu brali również udział ci, którzy zechcą powalczyć w wyborach samorządowych o miejsca w Radach Miejskiej i Powiatowej. Na spotkaniu mieszkańcy Lubina mieli okazję złożyć swoje postulaty co do zmian, jakie ich zdaniem są konieczne w mieście.
Poseł na Sejm RP Piotr Borys, a zarazem wiceminister Sportu i Turystyki już przed świętami poinformował, że wystartuje wyborach samorządowych, walcząc o fotel prezydenta miasta. Już wtedy mówił, że swój program wyborczy będzie chciał stworzyć razem z mieszkańcami Lubina. Pierwsze spotkanie miało miejsce 13 stycznia w sali konferencyjnej SM Przylesie przy ul. Wyszyńskiego. Wielu lubinian przyszło, by móc wyrazić swoje zdanie o tym, co w mieście powinno być zmienione i zrobione, by stolica polskiej miedzi mogła pretendować do hasła „Lubin, najlepsze miejsce do życia w Polsce!”.
- To pierwsze z cyklu spotkanie. Chcemy dziś porozmawiać o nowym Lubinie, najlepszym miejscu do życia w Polsce. Takie hasło przyjęliśmy. Chcemy poznać potrzeby mieszkańców, ich aspiracje. Dzięki takim spotkaniom jest szansa, by program na następne 10-15 lat dla Lubina napisali sami mieszkańcy. To jest pierwsze od wielu lat w Lubinie spotkanie, w którym ktoś chce, aby program wyborczy i na rozwój miasta napisali lubinianie. Nie ma to być tak, jak to ma miejsce w przypadku Lubin 2006 prezydenta Raczyńskiego, który obwieszcza, rysuje, robi prezentacje, daje wizualizacje. A my chcemy, by to zrobili mieszkańcy i to nas różni od tej ekipy, która wszystko wie najlepiej – mówił przed spotkaniem Piotr Borys, poseł na Sejm, Wiceminister Sportu i Turystyki.
Obok kandydata na prezydenta swoje poglądy prezentowali tez ci, którzy powalczą o miejsca w Radzie Miejskiej i Powiatowej. Wśród uwag, jakie zgłaszali mieszkańcy były te dotyczące odcięcia się prezydenta i jego radnych od mieszkańców. Podkreślano, że dotychczas nikt nie chce słuchać bezpośrednio lubinian, lecz wykonuje swoje własne plany i inwestycje, które nie zawsze są zgodne z oczekiwaniami mieszkańców Lubina. Różnorodność wiekowa lubinian obecnych na spotkaniu z posłem Borysem była duża, a zatem postulaty zgłaszane przez obecnych miały rozmaity charakter.
- Przyszedłem, bo przychylam się do słów Piotra. Miasto tak czy inaczej się rozwinęło. Trzeba zrobić coś, co sprawi, że ludzie poczują się również gospodarzami, bo gdzieś to zanikło. Nie chcę mówić ostro, ale Rober Raczyński zrobił wszystko, by mu się dobrze żyło. Może nowy propozycje będą dużo ciekawsze na przyszłość? Zgadzam się z tym, co się mówi, że jesteśmy taką sypialnią. Lubin potrzebuje przedsiębiorczości, otwartego prezydenta, który oprócz tego, że rządzi, to stworzy możliwości dla ludzi chcą np. otworzyć gastronomię, normalny handel. Nie można tylko otwierać markety. Robert stworzył rynek, który powinien żyć przez cały czas, a nie żyje z tego powodu, że te lokale, które wykupił puścił na wolny rynek, a to nie rozrusza tego biznesu. Powinien dbać o to, by na początku pomóc takim ludziom, by rozwinęli się w biznesie, by rynek był chociaż zbliżony do wrocławskiego, by ludzie chcieli tu przychodzić – podkreślał jeden z obecnych lubinian.
- Lubin to fajne miasto, ale ono niestety powoli się starzeje. Młodzi ludzie wyjeżdżają, bo nie mają perspektyw na pozostanie, na pracę. Trzeba stworzyć warunki dla nowych ludzi, którzy będą po nas to miasto rozwijać. Kopalnia oby była jak najdłużej, ale kiedyś może zakończyć swoją działalność więc już dziś musimy szukać perspektyw na przyszłość – dodawał inny mieszkaniec Lubina.
Kolejne spotkanie z mieszkańcami Lubina Piotr Borys zaplanował na 19 stycznia. Tym razem w SM Nasza Chata przy ul. Karkonoskiej 1 o godzinie 16.