Wstrząs w Rudnej, obwał w Sierpolu. Jest ofiara śmiertelna
POLKOWICE. Do bardzo silnego wstrząsu doszło dzisiaj w kopalni Rudna. Ziemia zatrzęsła się o godz 20:41. Wstrząs miał miejsce w rejonie GG1 na oddziale G7. Pomiar wykazał, że energia wstrząsu wyniosła 1,3 x 108 J. Według Europejskiego Śródziemnomorskiego Centrum Sejsmicznego siła wstrząsu osiągnęła siłę 4,4 stopnia w skali Richtera.

Większość górników nie odniosła obrażeń i została wycofana. Poszkodowanych zostało trzech górników. Są już na powierzchni i transportowani są na SOR w celu przebadania. Jeden górnik nie zgłosił się do żadnego punktu ewakuacyjnego i nie nawiązał kontaktu. Jest poszukiwany.
AKTUALIZACJA
Ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika. Jest to operator, nawiązano z nim kontakt. Trwa akcja wydobywania go spod zawału. Do szpitala zawieziono czwartego górnika, który już na powierzchni uskarżał się na dolegliwości.
Akcja ratownicza trwa też w kopalni Sieroszowice-Polkowice na oddziale SW1 po obwale skał do jakiego doszło ok. godz. 22:00. Poszukiwany jest jeden górnik. Szczegóły niebawem.
AKTUALIZACJA
Nie wiadomo wciąż co się dzieje z górnikiem zasypanym na oddziale SW1. Docierają sprzeczne informacje. Pierwsza była taka, że górnik, nie żyje. Potwierdzała to czarna wstążka, która pojawiła się na stronie KGHM. Po kilku minutach wstążka zniknęła. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że górnik żyje i jest odkopywany. Kilka minut później znowu nieoficjalnie otrzymaliśmy informacje, że górnik jednak nie żyje. Oczekujemy na oficjalny komunikat w tej sprawie. Wiadomość o śmierci górnika potwierdzono na stronie FB Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, a później także pracodawca. Jak wynika z komunikatu wydanego przez KGHM ofiara to 40-letni pracownik Zakładów Górniczych Polkowice-Sieroszowice, operator samojezdnych maszyn górniczych. Był mieszkańcem Głogowa. Osierocił jedno dziecko.