Emocje wokół burzy w... szklance wody
POLKOWICE. – Laboratorium PGM w Polkowicach nadal funkcjonuje w strukturach Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, funkcjonować będzie i nikt z załogi nie stracił pracy – mówi Jacek Kaszuba, prezes polkowickiego PGM-u, zadając tym samym kłam fałszywym informacjom, które za sprawą niektórych opozycyjnych radnych trafiły pod obrady ostatniej sesji rady miejskiej, a następnie pojawiły się w mediach. – Woda w polkowickiej sieci też ma się dobrze. I to się nie zmieni. Nadal będziemy ją na bieżąco monitorować – obala kolejnego fake newsa szef PGM-u.
Od lipca bieżącego roku nastąpiły zmiany organizacyjne w laboratorium, które zostało włączone w skład Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Stanowiska laboratoryjne zostały i pracownicy nadal wykonują swoje obowiązki.
– Cały czas prowadzimy badania laboratoryjne. Cały czas czuwamy nad jakością naszej polkowickiej wody oraz nad jakością ścieków oczyszczonych – mówi Anna Karlak-Prałat, laborantka w pracowni mikrobiologii i ASA w laboratorium PGM.
Polkowiczanie mogą być spokojni o jakość wody.
– Woda na bieżąco jest monitorowana w laboratorium, jak i codziennie jest badana po kilka razy przez pracowników wodociągów i kanalizacji. Także naprawdę jest bezpieczną – mówi Katarzyna Stępczak, specjalista ds. technologii.
Obecnie w PGM w Polkowicach na stanowiskach laboratoryjnych pracują cztery osoby.
Dlatego informacje, które krążą w przestrzeni publicznej nie pokrywają się z prawdą. Burza miała miejsce podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Polkowicach, na której głos zabrała przedstawicielka związków zawodowych działających w PGM-ie i mówiła o rzekomej likwidacji laboratorium przez ich pracodawcę.
Temat szybko podchwycili niektórzy radni wszczynając burzliwą dyskusję pod nieobecność przedstawicieli władz spółki, którzy jako jedyni mogli odeprzeć zarzuty. I tylko zastępca burmistrza Wojciech Marciniak, zwrócił uwagę, że warto byłoby posłuchać również opinii drugiej strony. Nie zrobił tego jednak jeden z portali. My postanowiliśmy spytać o to, jaka jest prawda.
– Laboranci PGM-u nadal będą badać naszą, polkowicką wodę. Nikt z załogi nie stracił miejsca pracy – zapewnia Jacek Kaszuba, szef PGM-u. – Ktoś tu albo nie miał odpowiedniej wiedzy, albo z jakiegoś powodu minął się z prawdą. A prawda jest taka, że zreorganizowaliśmy strukturę spółki, w efekcie czego z dniem 1 lipca, laboratorium jako dział przestało funkcjonować, natomiast stanowiska laboratoryjne nadal pozostają, a pracownicy wykonują pracę tak, jak przed tą datą – tłumaczy prezes Kaszuba.
Oznacza to, że woda z polkowickich sieci nadal będzie na bieżąco poddawana testom przez tych samych pracowników. Mieszkańcy nie powinni mieć obaw o jej jakość.
– Po pierwsze jakość wody nie zależy od laboratorium, a od źródła z którego się ją czerpie i procesów technologicznych wykorzystywanych przy uzdatnianiu wody. Laboratorium jest instrumentem, które potwierdza poprawność funkcjonowania ujęcia i dystrybucji wody – tłumaczy Tomasz Duda, dyrektor wydziału eksploatacji PGM-u.
– Do tej pory dział laboratorium posiada akredytację Polskiego Centrum Akredytacyjnego. W tej chwili będziemy się z tego wycofywać dlatego, że akredytacja i tak nie była pełna, natomiast była bardzo kosztowna – mówi Grażyna Górak, dyrektor finansowa oraz główna księgowa PGM. – Część badań już wcześniej była zlecana do innych laboratoriów akredytowanych. Z uwagi na fakt, że próbujemy ograniczać koszty, zdecydowaliśmy, że odstąpimy zupełnie od akredytacji i będziemy wykonywać badania w zakresie wewnętrznym – tłumaczy Grażyna Górak.
– Bezpieczeństwo mieszkańców i stały monitoring wody jest dla nas priorytetem – mówi Jacek Kaszuba. A mieszkańcy mogą spać spokojnie nie martwiąc się o jakość lokalnej wody.