Radni ulżą mieszkańcom. Koniec wykluczenia komunikacyjnego Polkowic!
POLKOWICE. Wszystko wskazuje na to, że od stycznia 2023 roku skończą się problemy niezmotoryzowanych z dotarciem i z wyjechaniem z Polkowic w kierunku Lubina. Na wtorkowej sesji przewodniczący Rady Miejskiej Zdzisłąw SYNOWIEC zgłosi poprawki do budżetu gminy i przedłoży pod głosowanie projekt uchwały w sprawie przeznaczenia z budżetu gminy pieniędzy na uruchomienie 16 par połączeń bezpłatnych autobusowych na linii Polkowice- Lubin. - Sprawa jest prosta: kibicujemy projektowi "kolej dla Polkowic" ale mamy świadomość , że skala przedsięwzięcia, jego koszty powodują, że nie wiadomo za ile lat pociąg pasażerski wjedzie na stację Polkowice Dolne - mówi Zdzisław SYNOWIEC. - Natomiast wielkim by nie użyć określenia gigantycznym problemem mieszkańców Polkowic, mieszkańców gminy Polkowice jest skomunikowanie z Lubiniem. Czas najwyższy przestać trwonić pieniądze a przeznaczyć je na konkretny projekt komunikacyjny.
Przez 5 dni roboczych łacznośc Polkowic z Lubinem utrzymują 4 kursy autbusowe w połowie pokrywane z kasy Polkowic i Lubina plu coraz rzadsza komunkacja busowa prywatnych przewożników. Przchodzi weekend i zaczyna się dramat. Komunkacja publiczna to zaledwie 2 kursy, busiarze w weekendy nie pracują. - Jako radni otrzymujemy mnóstwo interwencji, że w niedzielę młodzież studiująca we Wrocławiu nie ma fizycznego sposobu aby dostać się na dworzec PKP do Lubina. W sobotę nie można dojechać na zakupy czy do porządnego kina - dodaje Zdzisław SYNOWIEC. - I to zmieniamy od stycznia.
Poprawka w budżecie to przeznaczenie ok. 3 milionów złotych na uruchomienie dodatkowych 16 par autobusowej bezpłatnej komunikacji na trasie Polkowice-Lubin. Synowiec przekonuje, że kursy będą kojarzne z przyjazdami i odjazdami pociągów na stacji kolejowej w Lubinie. To sprawi, że zostanie zlikwidowane w jakimś stopniu wykluczenie komunikacyjne Polkowic.
Ale jak zdradza Zdzisław SYNOWIEC to początek większego projektu komunikacyjnego. - Jestem po rozmowach z władzami Kolei Dolnośląskich i okazuje się, że za 2 może 3 lata Polkowice zostaną włączone do prrogramu komunikacji zastępczej Kolei Dolnośląskiej. Taka funkcjonuje na południu Dolnego Śląska. Pociągiem setki osób dojeżdża do Kłodzka a stamtą autobusami KD do Stronia Śląskiego czy Lądka Zdroju. I władze KD są skłonne ten pomysł rozszeerzyć na Polkowice oczywiście przejmując znaczną część kosztów - mówi przewodniczący Rady Miejskiej Polkowic. - To są rozwwiązania na już i teraz bo tego oczekują mieszkańcy Polkowic i kilku wsi na terenie gminy. To powoli spokojnie oczekiwać na finał wielkiego projektu przywrócenia ruchu kolejowego do Polkowic.
Obecny układ siły w polkowickim samorządzie w zasadzie przesądza o sukcesie tego projektu i jego przegłosowaniu. Zresztą nikt przy zdrowych zmysłach nie zagłosuje przeciwko pomysłowi mającemu służyć polkowickiej społeczności.
Nieoficjalnie wiemy, że burmistrz Łukasz PUŹNIECKI jest także "ZA" niemniej chce mniejszej liczby kursów autobusowych a tym samym zmniejszenia kwoty potrzebnej do realizacji tego projektu