Zjednoczeni pod biało-czerwoną
POLKOWICE. Duma, wdzięczność i radość towarzyszyły polkowiczanom zgromadzonym w polkowickim rynku. Z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, w obecności władz samorządowych, przedstawicieli partii politycznych, mundurowych, harcerzy oraz mieszkańców – od seniorów po najmłodszych polkowiczan, odbył się uroczysty apel oraz wzniesienie biało-czerwonego symbolu naszej Ojczyzny na maszt. – Biało-czerwonym barwom towarzyszą uczucia dumy, wdzięczności i radości – przemawiał burmistrz Polkowic Łukasz PUŹNIECKI. – Towarzyszy nam uczucie dumy związane z ponad tysiącletnią historią państwowości polskiej, tej pięknej, ale również tej trudnej, dramatycznej. Towarzyszy nam też poczucie wdzięczności tym wszystkim, którzy tę historię budowali, poświęcając swoje zdrowie i życie, aby „Niepodległa” mogła być dostępna dla każdego, i aby wolnością mógł się w naszym kraju, w naszej Ojczyźnie, cieszyć każdy. I wreszcie barwom biało-czerwonym towarzyszy radość. Nie ma radości bez niepodległości, nie ma radości bez wolnej Polski, która dziś zajmuje należne jej miejsce wśród narodów zjednoczonej Europy – mówił gospodarz obchodów.
– 19 lat temu weszliśmy do Unii Europejskiej, od 19 lat obchodzimy Dzień Flagi. To bardzo ważne, że tutaj na polkowickim rynku zebrali się ludzie. Widać, że ta flaga łączy, bo właśnie pod tą flagą mamy się łączyć, a nie dzielić – przypomniał obecny podczas polkowickich obchodów poseł RP Robert Obaz z Nowej Lewicy.
Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polski ustanowiono w lutym 2004 roku. Termin, a więc 2 maja, nie jest przypadkowy.
– 2 maja w polskiej historii zapisał się jako dzień wyjątkowy. Tego dnia w 1945 roku polscy żołnierze z I dywizji im. Tadeusza Kościuszki Armii Wojska Polskiego, właśnie w takich mundurach jak my dzisiaj jesteśmy ubrani, zawiesili biało-czerwoną flagę w samym środku Berlina, kończąc – oczywiście symbolicznie dla naszego narodu – II wojnę światową – wyjaśnił Paweł Jankiewicz, prezes Towarzystwa Historycznego „Victoria” w Polkowicach, którego przedstawiciele w odpowiednim umundurowaniu byli obecni w polkowickim Rynku.
Zgodnie z zapisami ustawy wprowadzającej święto, istotne było, by data naturalnie nasuwała refleksje o szczytnych kartach historii Polski. Doskonale też wpasowała się w pozostałe święta majowe. 1 maja przypada Święto Pracy, a 3 – Święto Konstytucji 3 Maja. Dla wielu Polaków „narodowa majówka” to czas odpoczynku i relaksu, ale ważne, by nie zapomnieć o istocie tej świątecznej przerwy i choć na chwilę oddać się refleksji, na tym, jakim szczęściem jest życie w wolnym i niepodległym kraju.
– Jestem Polką i dlatego powinnam uszanować i cieszyć się z tego, co mamy. Cieszyć się z naszej flagi. Dla mnie opcja polityczna nie jest w tej chwili ważna. Każdy, z każdej opcji politycznej, jest Polakiem i powinien wiedzieć, co do niego należy – powiedziała Wiesława Pomian, znana w Polkowicach aktywistka i działaczka.
– Dlatego tu przyszłyśmy, bo to jest nasza narodowa Polska, kochana flaga, kochana Ojczyzna. Niektórzy odchodzą od tej tradycji, a my chcemy, żeby to się utrzymało, utrwaliło, żeby szanować ten nasz kochany kraj – dodała Helena Kadłubicka, mieszkanka gminy Polkowice.
Podczas uroczystości obecni byli również harcerze. Im nie trzeba tłumaczyć, co to miłość do Ojczyzny.
– Patriotyzm to dla mnie miłość choćby do samych Polkowic. Uważam, że pojawienie się na święcie właśnie tutaj, lokalnie jest bardzo ważne. Tutaj gromadzi się lokalna społeczność, aby uczcić nasze barwy polskie – mówiła Olimpia Kościelna z 14. Drużyny Starszej Harcerskiej „Feniksy”.
– Z historią naszego kraju jest jak z naszą drużyną. Feniksy odradzają się z popiołu, a nasza Rzeczypospolita miała trzy zabory i dwie wojny, z których się odrodziła. Jest to dla nas ważne i budujące – mówiła Justyna Malinowska z 14. Drużyny Starszej Harcerskiej „Feniksy”.
Lokalne drużyny harcerskie dbają o to, by najmłodsi wychowywali się w duchu patriotycznym, znały symbole narodowe i ich znaczenie.
– Nasze trzy symbole narodowe to hymn narodowy, biało-czerwona flaga oraz godło – wymienia Aleksandra Majchrowska z 5. Gromady Zuchowej „Włóczykije”.
– Kolor czerwony to jest miłość, a biały to czystość – mówi o barwach na polskiej fladze Karol Swereda z 5. Gromady Zuchowej „Włóczykije”.
– Święta patriotyczne to czas, kiedy ramię w ramie stajemy, by celebrować naszą przynależność narodową. W tych dniach szczególnie łączą nas biało-czerwone barwy, hymn narodowy i umiłowanie Ojczyzny. Szczególnie wymowna jest obecność podczas uroczystych obchodów różnych pokoleń naszych mieszkańców, bo to pokazuje, że tak seniorzy, jak i młode pokolenia, mają w sercu patriotyzm. Szacunek do barw narodowych i innych symboli okazujmy każdego dnia, bo to wielki dar, że możemy żyć w wolnym kraju i wspólnie spotykać się ponad wszelkimi podziałami pod biało-czerwoną – powiedział Jan Wojtowicz z Polski 2050 Szymona Hołowni.
Działacze lokalnej Platformy Obywatelskiej rozdawali mieszkańcom Polkowic drobne patriotyczne upominki.
– Wręczaliśmy mieszkańcom wstążeczki na znak pięknej naszej barwy biało-czerwonej. Upiekliśmy też ciasteczka w kształcie serc, żeby zaznaczyć, że Polska jest dla nas najważniejsza i że będziemy Polskę zawsze kochać – zrelacjonowała Joanna Furmańska z Koła Miejskiego Platformy Obywatelskiej w Polkowicach.
Zgromadzeni w rynku otrzymali również biało-czerwone chorągiewki od Młodzieżowej Rady Gminy Polkowice, a burmistrz Łukasz Puźniecki przekazał mieszkańcom flagi, które będą mogli zawiesić na swoich posesjach na znak miłości do Ojczyzny.
– Polska może nie jest idealna i doskonała, ale jest nasza i stanowi nasz wspólny dom. Bardzo dziękuję za państwa obecność, tu w polkowickim Rynku. Radość z wolnej, demokratycznej Polski, z barw biało-czerwonych, ale również z tego, że możemy w naszej polkowickiej wspólnocie święcić tak wspaniałe uroczystości i cieszyć się dumą i wdzięcznością niech towarzyszy nam każdego dnia – dodał Łukasz Puźniecki, szef polkowickiego samorządu.