Bronili chrześcijaństwa na Legnickich Polach (FOTO)
LEGNICKIE POLE. Rycerze na koniach, bitewne błoto, pot i krew. Nie zabrakło lecących wysoko strzał oraz brzęku zbroi i skrzyżowanych mieczy. Ponad 300 rekonstruktorów odtworzyło Bitwę pod Legnicą z 1241 roku. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wraz z tysiącami widzów przenieśliśmy się do średniowiecznej rzeczywistości. Rozegrała się tu wielka Bitwa pod Legnicą – bitwa, w której armia najeźdźców ze Wschodu starła się z wojskami księcia Henryka Pobożnego.
Przypomnijmy, że 9 kwietnia 1241 r. polskie i europejskie rycerstwo stoczyło bitwę z armią mongolską. Wydarzenie to zapisało się w historii, jako jedno z największych w obronie wartości chrześcijańskich. W bitwie poległ książę Henryk Pobożny, syn świętej Jadwigi. Choć bitwa była przegrana, jednak walka w obronie wolności, wiary i chrześcijańskiej kultury Śląska i Polski zatrzymała pochód Mongołów na zachód Europy.
Bój szedł o bramy Europy. Henryk II Pobożny dzielnie stawił czoła mongolskiej hordzie. Historii nie da się zmienić, więc tak jak było w 1241 r., książę Henryk i tym razem stracił głowę. Ta bitwa, choć przegrana, przeszła do historii jako jedna z ważniejszych dla całej Europy. Zatrzymała pochód mongolski na zachód. Tę historię rekonstruktorzy przypomnieli wszystkim zgromadzonym w Legnickim Polu.
Bitwa pod Legnicą skończyła się tak, jak przed wiekami: księciu Henrykowi ścięto głowę. Tegoroczna inscenizacja Bitwy pod Legnicą w Legnickim Polu była inna niż wszystkie. Jeszcze na pół godziny przed widowiskiem lało jak z cebra, by przed samą walką niebo się nieco rozchmurzyło i w końcu przestało padać... Przemówiły miecze, włócznie, strzały łuków... Rekonstruktorzy z Polski, Węgier, Francji i Mongolii stworzyli widowisko zapierające dech w piersiach!
Fot. Ewa Jakubowska