Burmistrz atakuje strefę, a LSSE odpowiada. Kto mija się z prawdą?
ZŁOTORYJA. Różne bywają barwy wyborczej kampanii. Dotyczy to wielu kandydatów, którzy w pogoni za głosami czasem przypisują sobie czyjeś zasługi, mijają się z prawdą, ubolewają, że są atakowani przez oponentów czy ujawniają informacje z kuluarów. Ciekawy jest też przypadek w Złotoryi. Obecny gospodarz Złotoryi Robert Pawłowski w artykule opublikowanym na swojej stronie z 23 września 2018r. pt. „Inwestor w teczce”, opisuje swoje doświadczenie dotyczące współpracy z Legnicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Napisał w nim: „Przy Euromilu i Thermofinie Strefa zablokowała zakup przez te firmy ziemi. Były jeszcze inne kłody rzucane pod nogi”.
Wynika z tego, że LSSE blokowała inwestorom zakup terenów na złotoryjskiej podstrefy LSSE i rzucała kłody pod nogi. Burmistrz więc miał sam dzięki swojej operatywności i upartości w dążeniu do celu pozyskiwać nowych inwestorów w złotoryjskiej podstrefie LSSE. Czy faktycznie tak było?
Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna w odpowiedzi na pytanie otrzymane w trybie informacji publicznej napisała (poniżej skan - przyp. red.) :
„Nieprawdą jest twierdzenie Burmistrza Złotoryi, że LSSE „blokuje sprzedaż nieruchomości”. W załączeniu przesyłam skan ogłoszenia z „Pulsu Biznesu” potwierdzające wystawienie przez LSSE S.A. rzeczonej nieruchomości na sprzedaż. O fakcie tym poinformowano wspomniane w tekście przedsiębiorstwa. W tym kontekście, stwierdzenie o utrudnianiu inwestorom rozpoczęcia działalności na terenie podstrefy LSSE – Złotoryja, również mija się z prawdą.”
To jak było faktycznie? Burmistrz Pawłowski i przedstawiciele LSSE mają zupełnie inne wersje...