Do samobójstwa nie doszło...
ŚWIERZAWA. Zaniepokojona kobieta za pośrednictwem numeru alarmowego poinformowała, że jej partner podczas kłótni wyszedł z domu i zamierza popełnić samobójstwo. Policjanci ze Złotoryi ustalili, gdzie może przebywać desperat. Po odnalezieniu okazało się, że 31-latek jest pijany. Badanie wykazało u niego ponad 1,70 promila. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi, około godziny 1:00 w nocy, otrzymał informację z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że na numer alarmowy zadzwoniła zaniepokojona kobieta. Zawiadomiła, że jej partner po kłótni wyszedł z domu informując ją, że idzie popełnić samobójstwo. Dyżurny niezwłocznie na miejsce wysłał patrole złotoryjskiej policji. Funkcjonariusze natychmiast podjęli czynności w celu ustalenia, gdzie znajduje się mężczyzna. Dokonali sprawdzenia licznych miejsc, w tym m.in.cmentarza, gdyż z uzyskanych informacji wynikało, że właśnie tam może się znajdować.
Mężczyzna chwilę później został zauważony na jednej z ulic Świerzawy. 31-latek był bardzo agresywny i jak się później okazało kompletnie pijany. Badanie alkomatem wskazało ponad 1,70 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna został przebadany przez lekarza a następnie umieszczony w policyjnym areszcie do czasu wytrzeźwienia. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.