LUBIN. „Bez przeszłości nie ma przyszłości”. Taką dewizą posługują się Przyjaciele Historii, grupa pasjonatów, historyków, sportowców, członków organizacji, których celem jest dbanie o dziedzictwo II RP. 17 czerwca w Parku Leśnym, organizują wielkie historyczno-sportowe wydarzenie, podczas którego odtworzą między innymi mecz Polska-Węgry z 1921, a także walkę Tadeusza „Teddyego” Pietrzykowskiego. Pielęgnujący historię pionierów polskiego sportu, członkowie Stowarzyszenia Boks Lubin, wpadli na pomysł, aby zorganizować wydarzenie, podczas którego będzie można zobaczyć inscenizacje wielu dyscyplin jak lekkoatletyka, boks czy piłka nożna. - Wszystko rodem z II RP. Zależy nam na tym, aby pamięć o pionierach sportu była wieczna, aby jak to podkreśla trener Stanisław Gładysz – nie była zapomniana. To dzięki reprezentacji Polski na czele z Wacławem Kucharem czy Ludwikiem Gintelem mieliśmy narodziny kadry biało-czerwonych piłkarzy, a zespół Feliksa Stamma pokazywał, że boks w Polsce jest wiodącym sportem. Lekkoatleci jak Janusz Kusociński czy Halina Konopacka bili rekordy życiowe, a na igrzyskach olimpijskich dumnie reprezentowali rodaków i swój kraj. Nie wolno nam o tym zapominać, a wręcz należy przekazywać następnym pokoleniom – podkreśla Mariusz Babicz, prezes Stowarzyszenia Boks Lubin i członek Rodzinnej Grupy REKO, organizator Sportowego Powrotu do Przeszłości.