Czas najwyższy aby Siódemka Miedź zakopała głeboko koszmary. Rywal idealny do przełamania...
LEGNICA. Siódemka Miedź Legnica zagra przed własną publicznością. Nasza drużyna podejmie w hali przy ul. Wierzyńskiego Gwardię Koszalin. Mecz w sobotę (11 października) o godz. 19:00. W sobotę zmierzą się drużyny, które mają podobne kłopoty. Poprzednią kampanię zakończyły w czołówce tabeli, Gwardia na czwartym, Siódemka Miedź na piątym miejscu. Latem obie jednak straciły sponsorów strategicznych i ważnych zawodników. W nowy sezon solidarnie weszły źle. Na tyle, że po czterech kolejkach pozostają bez punktów. Cas najwyższy aby Siódemka Miedź równała do...Kacpra ŁUKOWSKIEGO, który z 29 golami na koncie zajmuje 4.miejsce w klasyfikacji snajperów Ligi Centralnej...

Gwardia przegrała kolejno z Grunwaldem Poznań, AZS AWF Biała Podlaska i Stalą Gorzów (ma do rozegrania jeszcze zaległy mecz z Jurandem Ciechanów). Siódemka zaś z Grunwaldem, Jurandem, Stalą i Śląskiem Wrocław. Trenerzy Piotr Stasiuk i Tomasz Góreczny mają więc nad czym rozmyślać. Który z nich wyjdzie zwycięsko z pojedynku rannych? Odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotni wieczór.
Góreczny: „Dla nas każdy mecz jest o wszystko”
– Nie stawiam sprawy w taki sposób, że jest to dla nas mecz na noże. Dla nas każdy mecz jest o wszystko. I tak też podejdziemy do starcia z Gwardią. Bardzo potrzebujemy przełamania. Jestem przekonany, że jeśli w końcu wygramy, to potem będzie już o regularne punktowanie łatwiej – mówi Tomasz Góreczny, trener Siódemki Miedź Legnica.
Nasz szkoleniowiec wciąż czeka na powrót rekonwalescentów, Łukasza Kużdeby i Macieja Stańki. Póki co, na lewym skrzydle ciężar rzucania bramek spoczywa na osamotnionym Kacprze Łukawskim, który mimo że nie imponuje jakąś specjalną skutecznością, to uzbierał już 29 bramek. Natomiast na kole coraz lepiej sobie radzi przekwalifikowany skrzydłowy, Wiktor Pacuła wspomagany przez Adriana Dorsza. Dźwignięcie zespołu z dołu tabeli leży jednak w głównie na barkach liderów drugiej linii, Kacpra Majewskiego, Karola Puta i Dawida Króla oraz bramkarzu Maksymie Lobczuku.
Coś zgrzyta w koszalińskiej maszynie
W poprzednim sezonie Gwardia w butach beniaminka siała postrach w Lidze Centralnej. Mimo słabszej końcówki rozgrywek, zakończyła je na bardzo wysokim, czwartym miejscu. W nowej kampanii drużyna trenera Piotra Stasiuka nie może jednak odnaleźć rytmu. Coś w niej ewidentnie szwankuje, mimo wciąż mocnego przecież składu. Co prawda latem Gwardię opuścili dwaj leworęczni zawodnicy Ali Mehdizadeh i Damian Didyk, wciąż kontuzjowany jest lider drugiej linii Bartosz Laska, ale do Koszalina udało się za to ściągnąć Szymona Koca (AZS AWF Biała Podlaska) i Piotra Zawadzkiego (Gwardia Opole).
Po ubiegłotygodniowej porażce ze Stalą Gorzów trener Stasiuk wytykał swojej drużynie brak skuteczności w ataku. Najwięcej pretensji ma zapewne do rozgrywających, którzy stanowili o sile Gwardii w poprzednim sezonie. Bo na skrzydłowych póki co, liczyć może – do bramek rywali regularnie we wrześniu trafiali Mykola Maliarewicz i Dawid Szcześniak (odpowiednio – 14 i 12 bramek).
5. kolejka Ligi Centralnej: Siódemka Miedź Legnica – Gwardia Koszalin, sobota 11 października, godz. 19:00, hala ZSI przy ul. Wierzyńskiego 1. Bilety: 15 zł normalny, 5 zł ulgowy, do lat 15 – wstęp wolny. Transmisja: tvcom.pl
Dodaj komentarz