Zakaczawie bez hamulców (FOTO)
LEGNICA. Z kompletem zwycięstw w 10 meczach piłkarze Zakaczawia Legnica przewodzą w III grupie legnickiej B-klasy. I wydaje się być nieprawdopodobnym aby ktokolwiek zagroził tej drużynie w drodze do A-klasy. Po 10.kolejkach przewaga Zakaczawia nad Rycerzem Legnickie Pole wynosi już 6 punktów. W 10.kolejce legniczanie po bardzo dobrym meczu przy licznej widowni pokonali rezerwy 4-ligowego LegSadu Kościelec 4:1( 2:1).
Zacznijmy od pokonanych. To fajna sprawa, że beniaminek 4 ligi dba o młodzież w swoim klubie i o tzw. zaplecze. No i drużyna pod wodzą młodego szkoleniowca którym jest Daniel MATYSIAK czyni systematyczne postępy, i z pewnością już w tym sezonie w silnej grupie B-klasy zamelduje się na ligowym podium za mocarzami jakimi są Zakaczawie , Rycerz Legnickie Pole czy Krokus Kwiatkowice. W zespole gra kilku zawodników dla których kwestią czasu i wylanego potu na treningach jest sprawa zameldowania się w szeregach pierwszego LegSadu. Dzisiaj Zakaczawiu wysoko zawiesili poprzeczkę i pokazali kawał solidnego, jak na ten poziom rozgrywek, futbolu...
Ale bohaterami południa piłkarskiego w Legnicy i na Zakaczawiu byli jednak gospodarze i ich trener Marcin OGÓREK, z którym chwilę porozmawialiśmy po końcowym gwizdku.
Trenerze, proszę krótko o meczu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1.Trzeba przyznać, że Legsad Kościelec grał naprawdę dobrze. W drugiej połowie mieliście nawet trudniejszy moment, bo stwarzając kilka okazji, nie udało nie udawało się podwyższyć wyniku. Ale do czasu 82 minuty, gdzie sędzia podyktował dla was karnego...
Marcin Ogórek, trener Zakaczawia Legnica: - Warunki były dziś naprawdę ciężkie – boisko było grząskie i nierówne. Ale wiadomo, że obie drużyny grały na tym samym terenie. Legsad to fajny zespół, lubią grać w piłkę, mają młodych, ambitnych chłopaków, którzy chcieli się nam postawić. W drugiej połowie jednak pokazaliśmy swoje doświadczenie i potrafiliśmy przejąć kontrolę nad meczem. Dzięki temu zdobyliśmy trzy punkty i kończymy spotkanie z satysfakcją.
Czy przed sezonem spodziewał się pan, że Zakaczawie tak szybko zostanie liderem grupy?
Marcin Ogórek: - Szczerze mówiąc – tak. Znam tych chłopaków bardzo dobrze, wcześniej pracowaliśmy razem w Ikarze Miłogostowice i tam też wykonaliśmy dobrą robotę. Teraz przyszli tutaj i zrobiliśmy to samo w Zakaczawiu. Mamy swoje atuty, swoje ligowe obycie, doświadczenie więc nasz apozycja nie jest dla mnie zaskoczeniem.
Czyli spodziewał się Pan tak dobrego startu?
Marcin Ogórek: - Tak, wiedziałem, na co nas stać. Ale nie pompujemy balonika – po prostu gramy swoje, cieszymy się grą w piłkę i chcemy utrzymać ten poziom.
W drużynie Zakaczawia jest sporo zawodników z doświadczeniem w okręgówce, chociażby tych z Ikara Miłogostowice. Czy to właśnie oni wnoszą tak dużo do zespołu?
Marcin Ogórek: - Zdecydowanie tak. Widać to po wynikach i po tabeli. Ci chłopcy są bardzo zaangażowani, chcą coś udowodnić i pokazują się z jak najlepszej strony. Większość z nich jest z Legnicy, więc wszystkim nam zależy, żeby dobrze reprezentować to miasto.
Czy uważa Pan, że ta drużyna jest w stanie walczyć - po awansie oczywiście - w A-klasie o najwyższe cele, może nawet o awans do okręgówki?
Marcin Ogórek: - Myślę, że tak. Mamy w zespole wielu doświadczonych zawodników, którzy potrafią sobie poradzić nawet na wyższym poziomie. Oczywiście mamy teraz kilka kontuzji, ale jest czas na regenerację. Zimą postaramy się trochę wzmocnić i wtedy będzie jeszcze lepiej.
Zakaczawie Legnica - LegSad II Kościelec 4:1(2:1)
Patryk Krysiewicz 31 i 82 min(k), Michał Szalwich 26 i 86 min - Marcin Pietrakowski 35 min
Fot. Ewa Jakubowska
Dodaj komentarz