Derby 4 ligi dla Miedziowych (FOTO)
LUBIN. Druga drużyna Zagłębia Lubin w meczu na szczycie pokonała Orkan Szczedrzykowice. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył w 27' Filip Dudziak. Dzięki zwycięstwu Miedziowi awansowali na 1 miejsce w ligowej tabeli.
Andrzej TURKOWSKI, trener Zagłębia: - Z gry moich zawodników jestem zadowolony, choć trochę błędów było, jak w każdym meczu. W naszej drużynie jest sporo juniorów, którzy chcą się uczyć. Takie mecze jak dziś pokazują jak radzą oni sobie z presją, z mocniejszym przeciwnikiem, ale to hartuje. W pierwszej połowie padła bramka, można było w drugiej też strzelić co najmniej dwie bramki, bo były sytuacje. Nie ma się jednak czego wstydzić, bo Orkan w pierwszej połowie miał dwie „setki”, czyli sam na sam. Ja z zawodnikami będę rozmawiał jeszcze o tych sytuacjach, bo tu nawaliła gra obrony. Nasza bramka to było piękne uderzenie z dystansu, trafiło w słupek, bramkarz Orkanu zanim się obrócił, dostał piłką w plecy, a ta wpadła do siatki. Ale przede wszystkim gratulacje dla Dudziaka, który odważył się strzelić z tej odległości. My w tym meczu nie mieliśmy nic to stracenia, więc się idzie całą drużyna do ataku, aby zepchnąć przeciwnika do obrony. Jak już mieliśmy tę zdobytą bramkę, pojawiła się presja, żeby to utrzymać i trochę nerwowo w końcówce graliśmy, w końcu graliśmy z liderem Ale poradziliśmy sobie z tym.
Daniel DUDKIEWICZ, trener ORKANA: - Spodziewaliśmy się trudnego meczu. Pierwsza drużyna miała w piątek mecz, więc dziś trener Turkowski miał do dyspozycji zawodników z pierwszego zespołu – przeciw nam zagrali Todorovski, Buksa, Dziwniel, reprezentant Litwy. Było więc ciężko. Ale przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. I były sytuacje, które mogły je nam dać. Właśnie w pierwszej połowie Jarosław Gambal w trzeciej minucie: sam na sam z bramkarzem, nie wykorzystał. Chwilę później Paweł Wyżga sytuacja sam na sam - znowu nie strzelamy. Zagłębie oddaje praktycznie jeden strzał, piłka odbija się od słupka w plecy bramkarza i jest 1:0. I takim wynikiem kończy się mecz. Zagłębiu potem ciężko już strzelić i bardziej skupiają się na obronie. Po meczu z Chrobrym wyciągnęliśmy wnioski, cały tydzień trenowaliśmy nad skutecznością obrony. Na pewno też zagraliśmy inaczej z Zagłębiem, bardziej defensywnie, graliśmy czwórka z tyłu, plus dwóch defensywnych pomocników, którzy mieli nie włączać się , mieli pilnować środek, żeby Zagłębienie stwarzało sytuacji środkiem. I to się nam sprawdziło. Szkoda tylko, że tak pechowo od pleców bramkarza wpadła ta bramka. Poza tym czuję taki niedosyt: z przebiegu tego meczu na pewno nie mamy się czego wstydzić. Zagłębie wiadomo, piłkarsko było lepsze, ale jeżeli chodzi o skuteczność i sytuacje, to wynik meczu powinien być 1:3 dla nas.
KGHM Zagłębie II Lubin - Orkan Szczedrzykowice 1:0 (1:0)
Bramki: 27' Dudziak
KGHM Zagłębie II Lubin: Hładun - Todorovski, Madera, Oko, Dziwniel - Petravicius (46' Giziński), Szymankiewicz - Pakulski, Siemaszko, Dudziak (74' Jończy) - Buksa (46' Nowacki)
Orkan Szczedrzykowice: Kopystiański - Syska, Majka, Swiatły - Ciunowicz, Ogórek, Gambal (90' Grygierczyk), Rosa, D. Śliwiński (68' M. Śliwiński), Wyżga (84' - Kociszewski (86' Tański).
{gallery}galeria/sport/01-10-16-zaglebie-ll-lubin-orkan-szczedrzykowice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}