Zagłębie rozbite przez Lecha (FOTO)
LUBIN. Lech Poznań w spotkaniu 17. kolejki Lotto Ekstraklasy pokonał Zagłębie Lubin 3:0. Bramki dla Kolejorza jeszcze przed przerwą zdobywali Paulus Arajuuri, Darko Jevtić i Dawid Kownacki. Zagłębie słabiutkie w pierwszej połowie, odrobinę lepiej grające w drugiej części, ale symbolem słabości Miedziowych był karny, którego Janus posłał niemalże w ręce golkipera Lecha. Trzecia porażka pod rząd, siódmy nie wygrany mecz na własnym boisku... To nie jest przypadek. Albo mamy do czynienia z gigantycznym kryzysem Miedziowych, albo jest drugie dno owych porażek, które póki co jest owiane tajemnicą...
Już w 5. minucie poznaniacy wyszli na prowadzenie. Jevtić zagrał z rzutu rożnego do stojącego przed polem karnym Gajosa. Pomocnik Kolejorza został zablokowany, a piłka trafiła znów do Szwajcara. Ten ponownie dośrodkował, bramkarz Zagłębia odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej Arajuuri i zdobył bramkę.
Bezsilne, bez pomysłu grające, wolne, schematycznie Zagłębia dopiero po 16 minutach w kierunku bramki gości oddało pierwszy strzał. Ale w 22 minucie było w zasadzie po meczu. Ponownie ze stałego fragmentu gry. Jevtić zagrał z rzutu rożnego, Jach wybił piłkę, którą przejął Szwajcar. Lechita dośrodkował w kierunku bramki, nikt tego podania nie przeciął i piłka wpadła do siatki. A potem... było jak było. Nikt już nie miał złudzeń, że znajdujące się w kryzysie Zagłębie będzie wstanie się podnieść..
Nenad Bjelica (trener Lecha Poznań): - Jestem bardzo zadowolony z przebiegu dzisiejszego meczu, zwłaszcza z pierwszej połowy. W drugiej części gry nie byliśmy już tak skoncentrowani i daliśmy przeciwnikom kilka okazji do strzelenia gola. Z samego wyniku jestem jednak bardzo zadowolony, ponieważ znowu zachowaliśmy czyste konto, co jest dla nas bardzo ważne. Po zmianie stron można było odnieść wrażenie, że myślami jesteśmy przy spotkaniu pucharowym z Wisłą Kraków, które jest dla nas bardzo ważne i które chcemy wygrać. Chciałbym jednak pochwalić moją drużynę, która przez ponad dziewięćdziesiąt minut zagrała bardzo konsekwentnie. W meczu Pucharu Polski wprowadzimy dwóch, trzech nowych zawodników do pierwszej jedenastki. Chcemy wprowadzić trochę świeżości w wyjściowym składzie. Do Krakowa jedziemy po to, żeby wygrać i nieważne kto zagra od pierwszej minuty – musi zagrać najlepiej jak potrafi.
Piotr Stokowiec (trener Zagłębia Lubin): - Trzeba pogratulować Lechowi dobrego meczu i zasłużonego zwycięstwa. Można powiedzieć, że pierwsze dwie, szybko zdobyte bramki rozstrzygnęły spotkanie. Próbowaliśmy odwrócić losy meczu, jednak nie udało się. Zdaję sobie sprawę, że Kolejorz kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Lech jest teraz w dobrej dyspozycji, podobnie jak my byliśmy wcześniej w Poznaniu. Musimy wrócić na właściwe tory, a wiem, że jesteśmy w stanie to zrobić. Zrobimy wszystko, żeby w ostatnich meczach sezonu odwrócić naszą sytuację. Raz się wygrywa, raz się przegrywa i trzeba się z tym zmierzyć. Jesteśmy na to gotowi.
Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0:3 ( 0:3)
Bramki: Arajuuri (5), Jevtić (22), Kownacki (32)
Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Dorde Cotra - Łukasz Janoszka, Jarosław Kubicki, Łukasz Piątek, Arkadiusz Woźniak (74. Krzysztof Janus) - Martin Nespor (69. Filip Jagiełło), Michal Papadopulus (63. Adam Buksa)
Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri (46. Lasse Nielsen), Jan Bednarek, Tamas Kadar - Łukasz Trałka, Maciej Gajos - Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (63. Abdul Aziz Tette), Darko Jevtić - Dawid Kownacki (77. Marcin Robak).
Żółte kartki: Kubicki, Cotra, Janoszka, Buksa - Bednarek
{gallery}galeria/sport/25.11.16_Zaglebie_Lech_fot_BSlepecka{/gallery}