Zagłębie - Legia. Zobacz jak kibicowano (FOTO)
LUBIN. Miedziowi ulegli Legii Warszawa 1:3. Podopieczni Piotra Stokowca w pierwszej połowie grali zdecydowanie gorzej. W drugiej zaatakowali, doprowadzili do remisu i gnietli gości ile się dało. Były okazje, były dwa gole nie uznane przez arbitra, a ofensywnej determinacji zapomniano o obronie i dwie kontry w końcówce meczu zapewniły Legii wygraną. Porażka boli, bo nie tylko w naszej ocenie był to test na możliwości Miedziowych w wiosennej batalii...
Ale sportowa strona meczu to jedno. Mecz z Legią okazał się znakomitym magnesem. Na trybunach zasiadło 11 tysięcy widzów. Przyjechali z najdalszych zakątków regionu sadząc po rejestracjach samochodowych. Jak zwykle kulminacja wjazdu na stadion przypadła na końcowe pól godziny przed meczem więc kolejki do bram wejściowych na trybuny były olbrzymie.
Jak dopingowano? Kapitalnie. Oprawę zaprezentował na Przodku Fan Club Zagłębia z Bolesławca, który obchodzi piękny jubileusz 30-lecia. Nic dziwnego, że akcentowanie "fanatyzmu trwalszego od ceramiki" ma głęboki sens. Nic dziwnego, że wielką satysfakcję mieli byli piłkarze Zagłębia, którzy pojawili się z okazji ceremonii 70-lecia Miedziowego klubu: Zbigniew Szewczyk i Janusz Kubot, których korzenie tkwiły i tkwią w Bolesławcu.
Kibiców gości pojawiło się sporo, ale na pewno nie był to rekord frekwencji grup przyjezdnych. Były momenty w meczu, w którym - zwłaszcza po decyzjach arbitra - kibice w akcie frustracji sięgali po okrzyki i przyśpiewki mniej parlamentarne, ale natychmiast do akcji wkraczał spiker na stadionie zagłuszając skutecznie "wyznania" dotyczące stołecznego klubu...
Jak kibicowano zatem? Świetnie. I wciąż jest nadzieja - biorąc poprawkę na grę Miedziowych - iż ekstraklasa w Lubinie będzie magnesem w każdym meczu a nie tylko wówczas kiedy pojawia się Legia...
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/03_03_17_Zaglebie_Legia_Trybuny_fot_BSlepecka{/gallery}
