LUBIN. Sobota godzina 20.00 mecz Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa. Goście to chyba obecnie najpoważniejszy kandydat do mistrzowskiej korony. Drużyna wręcz skrojona pod Mistrzzostwo przez trenera Marka Papszuna, który prowadzi konsekwetnie zespół już ponad 6 lat(!!!). Z drugiej strony Zagłebie jedno z większych rozczarowań piłkarskiej jesieni. Fatala seria porażek bez jakiegokolwiek stylu i dymisja trenera Piotra Stokowca. Próba gaszenia pożaru czy reakcja na niemoc boiskowo-szatniową obecną w ekipie Miedziowych? - To była dla mnie bardzo trudna decyzja, poprzedzona licznymi rozmowami i dokładną analizą sytuacji. W ostatnich tygodniach drużyna gra zdecydowanie poniżej oczekiwań nas wszystkich. Zmiana trenera jest zawsze ostatecznością, dlatego dałem drużynie i sztabowi czas. Po ostatnim meczu w Mielcu uznałem, że zmiana będzie w obecnej sytuacji najlepszym wyjściem dla klubu. Potrzebujemy zrobić krok do przodu, przy czym na pewno nie zejdziemy z obranej przez nas drogi, którą jest stawianie na młodych, perspektywicznych zawodników. Mam swoje wymagania wobec liderów zespołu, o których oni doskonale wiedzą. Po ostatnim meczu rundy będziemy podsumowywać naszą sytuację, zarówno punktową, jak i kadrową, by zespół po przerwie zimowej prezentował się zdecydowanie lepiej. Wiem doskonale, że Zagłębie stać na zdecydowanie więcej i tego wymagam zarówno od trenerów, jak i samych piłkarzy. Przed nami bardzo trudny mecz z Rakowem. Zdaję sobie sprawę z napięcia wokół gry zespołu, natomiast proszę kibiców o wsparcie w czasie meczu, tak jak w poprzednim sezonie, gdy mimo dużo trudniejszego położenia wspólnymi siłami udało się wywalczyć trzy punkty i utrzymanie w Ekstraklasie - skomentował personalną zmianę prezes Michał Kielan.