Damian Primel: Polkowice mierzą wysoko!
POLKOWICE. Piłkarze KS Polkowice od efektownej wygranej z Unią Turza Śląska 6:0 rozpoczęli tegoroczne zmagania w 3 lidze. Zimowe korekty w składzie, pojawienie się nowych graczy dały drużynie zdecydowanie więcej piłkarskiej jakości. Czy na tyle aby wygrać wyścig o 2 ligę? - Mierzymy wysoko, ale generalnie koncentrujemy się na najbliższym meczu - zapewnia niespełna 26-letni bramkarz polkowickiej jedenastki Damian PRIMEL, zdobywca jednego z goli. - Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz i staramy się nie patrzeć, ani nie analizować sytuacji w tabeli. Lekko na pewno nie będzie, ale sobie z kolegami w szatni powiedzieliśmy, że fajnie byłoby w swoim piłkarskim CV zapisać "awans do 2 ligi". Klub i miasto są na to przygotowane...
Damian PRIMEL to syn znakomitego ongiś bramkarza Pawła Primela, obecnie trenera bramkarzy lidera ekstraklasy Jagielloni Białystok. Co ciekawe mimo wysokich umiejętności, które prezentował grając chociażby w zespole Zagłębia Lubin w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy (z tej ekipy w Polkowicach grają także: Magdziak, Piotr Azikiewicz, Fryzowicz,Szuszkiewicz) i dwukrotnie wygrywając Młodą Ekstraklasę, poza dwoma epizodami w Calisii Kalisz i Odrze Opole, od 6 lat jest wierny drużynie z Polkowic i nie mając konkretnych ofert kontynuowania piłkarskiej kariery w wyższych ligach. Ale to temat na osobną opowieść o tzw. zwyczajach panujących w środowisku polskich trenerów, menagerów itp.
Jak zapewnia i mocno deklaruje - teraz liczy się tylko i wyłącznie walka o 2 ligę dla Polkowic...
- Czekaliśmy na ten pierwszy mecz mecz. Trener Dobi jest znakomitym fachowcem i konsekwentnie mobilizuje nas do ciężkiej pracy. Wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu, wiedzieliśmy co mamy robić i to było na pewno widać. Mamy swój styl i fajnie gramy piłką. Z pozycji bramkarza KS Polkowice widać było, że gramy bardzo dobrze w polu i ta gra moich kolegów musiała cieszyć oko – mówi Damian Primel. - W drużynie jest rewelacyjna atmosfera i każdy zawodnik czuje się tu bardzo dobrze. Zawodnicy, którzy do nas dołączyli to spore wzmocnienia i to było widać na murawie. Każdy z nich, również juniorzy to naprawdę fajni zawodnicy i myślimy już przyszłościowo, bo to drużyna, która może odnieść duży sukces. Musimy pamiętać jednak o chłodnej głowie, ciężkiej pracy a wtedy będzie dobrze.
Damian Primel zdradził także "kulisy" dobrej atmosfery w zespole.
- Wyjechaliśmy na 4 dni na zgrupowanie w Rybniku-Kamieniu. Zagraliśmy dwa sparingi w zespołami 1 i 2 ligi, mieliśmy komfortowe warunki trenowania i pobytu. NiIby tylko cztery dni, ale wówczas poczuliśmy się jedną drużyną. Takim zespołem, w którym "wszyscy za jednego a jeden za wszystkich". Chciałbym publicznie podziękować kierownictwu klubu, że udało się wysłać zespół na takie zgrupowanie. Tak buduje się atmosferę w zespole.
Jaka będzie liga? - Ciężka. Teraz jedziemy do Stilonu, który jest tuż za nami i nastawiamy się na walkę. Potem u siebie mecz ze Skrą Czestochowa, który to niektórzy już nazywają meczem o awans. Ale czołówka 3 ligi w naszej grupie zagęściła się i walka będzie do końca. Takich spotkań "o awans" będzie kilkanaście... Przed nikim nie pękamy - dodaje Primel.