CCC wygrywa na luzie
POLKOWICE. Polkowiczanki nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem Basketu 90 na jego terenie. Podopieczne trenera Marosa Kovacika wygrały 96:67 i tym samym dopisały do swojego dorobku wygraną numer 17 w rundzie zasadniczej, do której końca pozostała jeszcze jedna, zaplanowana na środę kolejka. Polkowiczanki zagrają u siebie z Eneą AZS Poznań. - Naszym celem jest miejsce w czwórce po rundzie zasadniczej a wygrana w Gdyni, wygrana efektowna była możliwa dzięi naszej bardzo skutecznej grze w defensywie - skomentował mecz Maros KOVACIK.
Koszykarki CCC pojechały na Wybrzeże w roli faworytek. Były zdeterminowane by dopisać do swojego dorobku kolejne zwycięstwo, bo zależy im na jak najlepszym rozstawieniu przed rozpoczęciem rundy play-off. Pierwsze punkty w meczu rzuciła Lauren Ervin. Gospodynie starały się dotrzymać kroku CCC, ale nie za bardzo im się to udawało, bo w miarę upływu czasu dystans punktowy do polkowiczanek rósł. Po pierwszej kwarcie Basket 90 przegrywał 15:24.
W drugiej nadal to podopieczne trenera Marosa Kovacika nadawały ton wydarzeniom na parkiecie. Dobrze funkcjonowała defensywa naszego zespołu. Gdynianki miały ogromny problem z przedarciem się w strefę podkoszową, gdzie Temi Fagbenle zbierała większość piłek. Próby rozrzucenia obrony strefowej poprzez podawanie piłek na obwód tez nie przynosiły skutku. Zza linii 675 cm. gdynianki nie potrafiły do przerwy trafić ani razu. Nasze dziewczyny próbowały dziewięć razy i aż sześć z tych prób zakończyło się pomyślnie, co dało zespołowi 18 punktów. Dokładnie tyle wynosiła po pierwszej połowie przewaga polkowiczanki nad zespołem gospodyń (34:52). Zespół z Gdyni doskonale zdawał sobie sprawę, że aby nawiązać z polkowiczankami walkę o wygraną musi radykalnie zmienić swoją grę zarówno w defensywie, a przede wszystkim w ataku. Poprawa skuteczności rzutów z obwodu to był warunek konieczny nawiązania walki z pomarańczowymi.
Niestety ambicja to było za mało do tego, by móc realnie myśleć o nawiązaniu walki z podopiecznymi trenera Marosa Kovacika. Obwód nadal nie funkcjonował u nich najlepiej, słabo było też z szybkim atakiem. Taka gra była wodą na młyn polkowiczanek, które bezlitośnie wykorzystywały swoje atuty i regularnie dziurawiły kosz gospodyń. Po 30 minutach CCC prowadziło 79:56 co oznaczało, że tylko jakaś wyjątkowa katastrofa w ostatniej kwarcie może odebrać polkowiczankom wygraną w całym meczu. Nic takiego się nie stało. W ostatniej kwarcie polkowiczanki kontrolowały przebieg gry i wygrały pewnie 96:67.
Basket 90 Gdynia – CCC Polkowice 67:96 (15:24, 19:28, 22:27, 11:17)
Basket 90: Vitola 16, Aleksandravicius 14, Jankoska 10, Skerović 8, Copper 8, Makurant 7, Kotnis 2, Ossowska 2, Podgórna 0, Handy 0, Jakubiuk 0,
CCC: Fagbenle 24, Clark 21, Bojović 15, Spanou 12, Puss 8, Gajda 6, Sandrić 5, Ervin 4, Leciejewska 1, Stankiewicz 0, Idziorek 0.