KS Polkowice z zadyszką? (FOTO)
POLKOWICE. Piłkarze KGHM ZANAM Polkowice zremisowali u siebie z zagrożonym degradacją Pniówkiem Pawłowice Śląskie 1:1. Pomimo remisu zielono-czarni po sobotnich meczach nadal zajmują w tabeli pozycję lidera. W niedzielne południe najpoważniejszy kontrkandydat do awansu Gwarek Tarnowskie Góry w Legnicy zagra z rezerwami Miedzi Legnica.
29. kolejka III ligi piłkarskiej nie przyniosła oczekiwanych rozwiązań. Zespoły z ligowej czołówki potraciły punkty. W konsekwencji w tabeli jest status quo.
Pniówek od samego początku walczył w Polkowicach o punkty. Jednak po pierwszych 20 minutach zarysowała się optyczna przewaga miejscowych. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Maciej Bancewicz przeprowadził akcję prawą stroną boiska, dograł dokładnie w pole karne, a Michał Bednarski z najbliższej odległości pokonał golkipera Pniówka.
Po zmianie stron nadal stroną prowadząca grę byli podopieczni trenera Enkeleida Dobi. Zabrakło jednak skuteczności. W 64 min. goście stworzyli jedną z nielicznych akcji w polu karnym miejscowych. Dawid Morcinek uderzył z dystansu a piłka po odbiciu się od dwóch słupków wpadła do bramki Damiana Primela. Polkowiczanie niemal natychmiast ruszyli do szturmu na bramkę gości. Niestety doświadczony zespół z Pawłowic Śląskich nie dał sobie odebrać cennego punktu. W Polkowicach miejscowy KGHM ZANAM zremisował z Pniówkiem 1:1.
KGHM ZANAM Polkowice – Pniówek Pawłowice Śląskie 1:1 (1:0)
Bramki: Morcinek 64 - Bednarski 43
KGHM ZANAM Polkowice: Primel – Magdziak, Kowalski-Haberek, Konefał (69 Karmelita), Galas, Ziemniak, Bancewicz, Szuszkiewicz (73 Radziemski), Bednarski, Azikiewicz (61 Kobiela), Ostrowski.
Pniówek Pawłowice Śląskie: Gocyk – Szary, Nowara, Goik, Morcinek (88 Szczyrba), Szatkowski (90 Harasymov), Wuwer, Ciuberek, Przybyła, Glenc (77 Wójcik), Adamek (88 Gaszka)
Grzegorz Łukasik - trener Pniówek Pawłowice Śląskie : - To był dla nas trudny mecz. Widać było, że Polkowice nie z przypadku są liderem rozgrywek, widać że naprawdę potrafią dobrze grać w piłkę. Aczkolwiek oni mają za cel awans a my utrzymanie i dla nas ten punkt jest szalenie ważny. Myślę, że chłopcy zostawili dzisiaj masę serca na boisku, walczyli do ostatniej minuty. Szkoda, że w drugiej połowie nie byliśmy bardziej skuteczni bo mieliśmy trzy dobre sytuacje, aczkolwiek Polkowice też miały dwie sytuacje, w których świetnie zachował się nasz bramkarz. To był otwarty mecz – oni chcieli wygrać, my nie chcieliśmy przegrać i tyle.
Enkeleid Dobi - trener KGHM ZANAM Polkowice : - Oczywiście nie oczekiwaliśmy, że ktoś się nam położy przed meczem czy w trakcie meczu, bo wtedy bylibyśmy w czarnej dziurze. Jednak wyglądało to tak, że czekamy aż oni strzelą nam bramkę a nie my. Brakowało nam dzisiaj chyba szacunku dla przeciwnika, który robił swoje. Tutaj nie ma bardzo słabych drużyn. Jest taki poziom i jeśli nie ma konsekwencji, skutecznej gry i determinacji to kończy się tak jak dzisiaj. Goście nie mieli nic do stracenia – my mieliśmy. Chłopaki na pewno chcieli wygrać ten mecz. Tylko żeby wygrywać trzeba ułożyć grę tak jak pokazywaliśmy to wcześniej – stać nas na to. Dzisiejsza predyspozycja pozwoliła jedynie na remis. Szkoda tych dwóch punktów. Ich strata skomplikuje nasza sytuację.
Fot. Dariusz Szymacha
{gallery}galeria/sport/19_05_18_KS_Polkowice_pnowek_pawlowice_Slaskie_Fot_dariusz_szymacha{/gallery}