Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

De Marchi trzeci po ucieczce

POLKOWICE. Po udanej ucieczce Alessandro De Marchi zajął trzecie miejsce na szóstym, najdłuższym etapie Critérium du Dauphiné. Tego dnia na trasie znajdowało się aż osiem premiowanych podjazdów i o wszystkim zadecydował pojedynek pomiędzy trzema silnymi uciekinierami.

De Marchi trzeci po ucieczce

Dla De Marchiego była to trzecia ucieczka w tegorocznej edycji, po tym jak atakował również na etapie drugim oraz piątym, wczorajszym. Tym razem oderwał się on na 12.kilometrze razem z Julianem Alaphilippe (Deceuninck - Quick Step) i Gregorem Mühlbergerem (BORA - hansgrohe), wypracowując sporą przewagę. Jako, że cała trójka miała duże straty w klasyfikacji generalnej, zdołała ona dosyć szybko zbudować 11-minutowe prowadzenie. Na drugą, bardziej wymagającą połowę zmagań, ucieczka wjechała zatem z bezpiecznym zapasem.

De Marchi rywalizował z Alaphilippem na premiach górskich i nadawał mocne tempo w odjeździe, by utrzymywać, a nawet powiększać przewagę. Zgodna współpraca uciekinierów sprawiła, że w pewnym momencie stopery wskazywały aż 14 minut i 40 kilometrów przed końcem wiadomym było, że zwycięzca zostanie wyłoniony z tej trzyosobowej grupki.

Na ostatnim podjeździe dnia, Col de Beaune drugiej kategorii, uciekinierzy zaczęli wyprowadzać ataki i De Marchi spokojnie na nie odpowiadał, dochodząc do rywali, a potem próbując samemu ich zaskoczyć. Ostatecznie Włoch stracił kontakt z czołówką tuż przed szczytem i pomimo zażartej pogoni na zjeździe nie zdołał dogonić rywali i zajął trzecie miejsce. Kolarz CCC Team zameldował się na mecie 22 sekundy za zwycięzcą, Alaphilppe.

Wypowiedzi z linii mety:
Alessandro De Marchi: - Nie było łatwo załapać się dzisiaj do ucieczki i kluczowym momentem był zjazd z pierwszego niewielkiego wzniesienia. Tam grupka się uformowała i w ten sposób rozpoczął się dla nas długi i ciężki dzień. Początek etapu skojarzył mi się z wczorajszą końcówką, gdyż także atakowała wtedy trójka i też peleton mocno gonił. Było dzisiaj bardzo ciężko, tym bardziej, że rywale byli niezwykle mocni, a trasa wymagająca. Pod koniec o wszystkim zadecydowało to, jakie kto miał nogi, a ja zrobiłem wszystko co było w mojej mocy. Być może lepiej by mi odpowiadał bardziej stromy podjazd, gdyż pokonywaliśmy go przy stosunkowo dużej prędkości, a gdy zawodnicy atakowali, też jechali szybko. Byłem w stanie dwa albo trzy razy dojść swoim tempem do rywali i sam też próbowałem atakować, ale 500 metrów przed szczytem straciłem kontakt. Myślę, że moja forma zmierza w dobrym kierunku i to trzecie miejsce to potwierdza. Lokata ta dodaje mi pewności siebie przed kolejnymi startami. Moje poprzednie dwie ucieczki nie wpłynęły znacząco na moje nogi dzisiaj. Wczoraj trasa nie była tak trudna, a jechaliśmy naprawdę mocno dopiero na ostatnich 50 kilometrach. Dziś czułem się w porządku i nie chodziło o ewentualne zmęczenie po poprzednich etapach, ale o aktualną formę.

Dyrektor Sportowy, Jackson Stewart: - Planowaliśmy dzisiaj jazdę w ucieczce, gdyż etap był długi, ciężki i nie mogliśmy czekać do ostatniego podjazdu, gdyż w stawce jest wielu bardzo mocnych górali. Liczyliśmy również na to, że ekipy nastawione na generalkę dadzą ucieczce nieco więcej swobody i nie będą chciały zużyć zbyt dużo energii na długą pogoń. Grupka, do której załapał się De Marchi była niezwykle mocna i gdy odjechali nikt nie był już w stanie do nich przeskoczyć. Mitchelton-Scott nie miał nic przeciwko rosnącej przewadze i w końcówce cała trójka dała z siebie wszystko. De Marchi spróbował kilku ataków, by zobaczyć czy to jest jego dzień, ale ostatecznie stracił kontakt zaraz przed ostatnią premią.Gdy jest się tak blisko zwycięstwa to zawsze czuje się niedosyt, ale możemy być zadowoleni z tego, jak etap przebiegał. Wcześniej zajęliśmy siódme miejsce, a dziś byliśmy w trójce, więc byliśmy bliscy osiągnięcia naszego celu, czyli zwycięstwa etapowego. Forma De Marchiego jest bardzo dobra, co jest dobrym prognostykiem na lipiec, a pozostali kolarze również pokazują się z dobrej strony i ich dyspozycja dzięki temu startowi rośnie. Oczywiście, chcemy wygrywać, ale z tego trzeciego miejsca też możemy być zadowoleni.

Informacje o wyścigu
Critérium du Dauphiné
6.etap: Saint-Vulbas>Saint-Michel-de-Maurienne (229km)
Top 3: Julian Alaphilippe (Deceuninck – Quick Step) 2. Gregor Mühlberger (BORA – hansgrohe) 3. Alessandro De Marchi (CCC Team)
CCC Team Top 3: 3. Alessandro De Marchi 36. Joey Rosskopf 43. Serge Pauwels

Powiązane wpisy