Odcięto klubowi prąd. Niebawem mogą zabrać stadion!
CHOCIANÓW. Klub Sportowy Stal Chocianów stanął przed ogromnym wyzwaniem. Fabryka Urządzeń Mechanicznych CHOFUM, czyli właściciel obiektu, na którym grają nasi piłkarze, wyłączył zasilanie na chocianowskim stadionie. Problem jest o tyle poważny, że już za dwa tygodnie piłkarze mają wyjść tutaj na murawę, aby walczyć o kolejne punkty w IV lidze dolnośląskiej grupy zachodniej. - To zdarzenie nas zaskoczyło i jest przykrym doświadczeniem, ale rozumiemy, że trudna sytuacja właściciela stadionu zmusiła CHOFUM do odłączenia prądu - potwierdza Dominik Jaskólski, Prezes Stowarzyszenia Stal Chocianów. - Rozmawialiśmy już na ten temat z burmistrzem Kulczyńskim i ściśle współpracujemy także z Miejskim Zakładem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, aby ten problem rozwiązać, pomimo tego, że stadion nie należy do własności Gminy Chocianów - dodaje Jaskólski.
Zapytaliśmy o działania dyrektor wspomnianego Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, która choć nie posiada faktycznych uprawnień decyzyjnych, postanowiła zaangażować się w pomoc w znalezieniu rozwiązania tego problemu.
- Pan Burmistrz ma wiedze na temat problemów, ale ma związane ręce. Stal to stowarzyszenie jak każde inne, a stadion należy do prywatnej firmy CHOFUM. Burmistrz zlecił już opracowanie awaryjnej koncepcji na wypadek gdyby doszło do zablokowania możliwości gry na stadionie przez jego właściciela, czyli CHOFUM. Mimo podejmowanych prób nieodpłatnego przejęcia na własność gminy stadionu, obecna sytuacja CHOFUM zamyka możliwość jakichkolwiek działań w tym kierunku. Niestety stadion, w którego budowę zaangażowanych było wielu mieszkańców naszej gminy, znajduje się na gruntach firmy borykającej się z takimi trudnościami finansowymi, z jakimi dotychczas chyba nie miała do czynienia - informuje Elżbieta Kowalczuk, dyrektor Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej - Robimy także, co w naszej mocy, aby pomóc naszym piłkarzom. Podejmujemy też wszystkie możliwe działania, aby prąd w budynku klubowym był jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej - dodaje Kowalczuk.
Burmistrz Tomasz Kulczyński przewidując, że takie problemy mogą się w przyszłości pojawić, od początku swojej kadencji planował powołać do życia spółkę Stal Chocianów, której właścicielem byłaby Gmina. Niestety na ostatniej prostej COVID-19 skutecznie pokrzyżował te plany, dlatego Gmina nie ma wpływu na to, co dzieje się na tym obiekcie.
- Jakiś czas temu w urzędzie odbyło się spotkanie z kibicami, na którym Pan Burmistrz poinformował sympatyków Stali o możliwych problemach organizacyjnych, które mogą dotknąć stowarzyszenie. Sprawę komplikuje także fakt, że ani Burmistrz ani Gmina ani Radni nie są stroną w relacjach z CHOFUM, czyli właścicielem tego stadionu - tłumaczy Krystian Wan, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy Chocianów. - Epidemia koronawirusa pokrzyżowała nasze plany utworzenia spółki, z uwagi na fakt, że samo jej utrzymanie w tych czasach powodowałoby nadmierne wydatki środków publicznych, a bez efektywnych korzyści byłoby to nieopłacalne - dodaje Wan.
Nikt wcześniej nie zadał sobie pytania, co będzie jeśli właściciel stadionu, czyli CHOFUM, zwyczajnie go sprzeda lub przejmą go jacyś wierzyciele.
- Niewykluczone, że może się okazać, że prywatne stowarzyszenie jakim jest Stal Chocianów zostanie bez boiska. Nikt dotychczas nie zabezpieczył w miejscowym planie obszaru na lokalizację stadionu, który byłby własnością Gminy - komentuje Krystian Wan. - Burmistrz zobliguje radnych z komisji rozwoju, kultury i sportu do podjęcia prac związanych z konsultacjami w sprawie problemu w jakim niewątpliwie znalazła się miejscowa Stalówka - dodaje urzędnik.
Co ciekawe na stadionie znajduje się pomnik z 22 lipca 1978 roku, który informuje o oddaniu społeczeństwu Chocianowa stadionu sportowego.
" W XXXIV rocznicę odrodzenia Polski oraz w 70-lecie powstania Związku Zawodowego Metalowców w Polsce, Załoga Fabryki Automatów Tokarskich oddaje Społeczeństwu Chocianowa stadion sportowy wybudowany nakładem prac społecznych - czytamy na pomniku" - To zadziwiające, że nikt nigdy nie zadbał o to żeby przejąć na majątek Gminy ten stadion. Ludzie myśleli, że jak jest pomnik to stadion jest Gminy. Myślę, że kibice mogą czuć się oszukani, bo nie dość, że Gmina Chocianów nie ma swojego stadionu, to jeszcze nikt w miejscowym planie nie zadbał o to żeby wyznaczyć jakiś obszar w Chocianowie pod taki obiekt sportowy. Ta sytuacja jest absurdalna - komentuje sprawę radny Artur Wandycz, członek komisji rozwoju, kultury i sportu w Radzie Miejskiej w Chocianowie.