Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Cenny remis Górnika na inaugurację 1 ligi (FOTO)

POLKOWICE. W meczu inaugracyjnym Fortuna 1 Ligi Górnik Polkowice w swoim 10. sezonie na zapleczu ekstraklasy zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Bramkę dla zespołu beniaminka 1 ligi zdobył Mariusz Szuszkiewicz. - Nie chcę mówić, że wynik meczu był sprawiedliwy, bo oba zespoły miały okazje na zmianę rezultatu, ale remis generalnie odzwierciedla przebieg gry - mówił po meczu Paweł BARYLSKI, trener Górnika. - Pierwszą połowę zagraliśmy za bardzo bojaźliwie przez to nie wychodziło nam pozycjonowanie na murawie i praktycznie nie mieliśmy okazji na zdobycie gola. Cieszy mnie to, że przegrywając zespół potwierdził swoje DNA, czyli walczył o korzystny rezultat. Z postawy zespołu jestem zadowolony i zdobyty punkt przyjmuję z pokorą. Przed nami kolejne mecze i każdy mecz to będzie osobna karta ligowej historii. Minusem dla mnie jest uraz dobrze grającego Karola Fryzowicza, bo wprawdzie nie znam jeszcze dokładnej diagnozy medycznej, ale wyglądało to kiepsko.

Cenny remis Górnika na inaugurację 1 ligi (FOTO)

W pierwszej kolejce polkowiczanie gościli spadkowicza z Ekstraklasy zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała. Przed mecze kapitan Górnika Kamil WACŁAWCZYK z rąk wiceprezesa PZPN a zarazem szefa dolnośląskiego futbolu Andrzeja PADEWSKIEGO otrzymał okazały puchar za awans do 1 ligi. Inauguracja rozgrywek okazała się magnesem dla działaczy i trenerów polskiej piłki. Z wysokości trybun pojedynek oglądali m.in. prezes Zagłębia Artur Jankowski, dyrektor sportowy Miedziowych Lubomir Guldan, trener ekstraklasowej Termaliki Bruk Bet Nieciecza -Mariusz Lewandowski. Nie mogło zabraknąć w loży honorowej burmistrza Polkowic - Łukasza PUŹNIECKIEGO oglądającego pojedynek w towarzystwie wicestarosty polkowickiego Jana WOJTOWICZA. Górników wspierał były supersnajper czarno-zielonych, a obecnie gracz Miedzi - Krzysztof DRZAZGA.

Nie zawiodła polkowicka publiczność co zdaje się dobrze rokować na przyszłość. No i godne podkreślenia jest to iż działacze Górnika więcej niż sprawnie poradzili sobie z organizacją meczu i w tym zakresie także zapewniając przedstawicielom mediów więcej niż dobre warunki pracy... W zespole gości w wyjściowej jedenastce pojawił się Maciej Kowalski-Haberek doskonale znany i lubiany były piłkarz Górnika, na ławce rezerwowych siedział bramkarz Martin Polacek znany z grania w Zagłębiu Lubin a w drugiej połowie w zespole gości zadebiutował Hiszpan Joan Roman znany z występów w Miedzi Legnica. Trener Górnika był bardziej powściągliwy w kadrowych eksperymentach. Co prawda zaufał Dorianowi Krakowskiemu, ale dopiero w drugiej części meczu na murawie pojawili się doświadczony Adrian Purzycki i Kajetan Szmyt.

Podbeskidzie dominowało od pierwszych minut, atakowało rywali wysokim pressingiem, ale i gospodarze nie ustępowali. W 15 minucie potężnym wolejem popisał się Ratajczyk, ale strzał był baaardzo niecelny. W odpowiedzi Frelek otrzymał bardzo ładne, prostopadłe podanie, zszedł do środka, i uderzył prawą nogą w kierunku dalszego słupka, ale posłał piłkę tuż obok bramki.

Górale przeważali, ale nie mogli przełamać defensywy gospodarzy, aż do 45 minuty. Wtedy Jakub Bieroński uruchomił dalekim, prostopadłym podaniem Kamila Bilińskiego, który wyszedł sam na sam z Szymańskim i nie dał mu szans na skuteczną interwencję. Kapitan Górali wyprowadził swój zespół na prowadzenie! Jeszcze zanim zakończyła się pierwsza połowa, do której doliczone zostało aż pięć minut, Górnik mógł wyrównać. W zamieszaniu w polu karnym Podbeskidzia po rzucie wolnym odnalazł się Mateusz Piątkowski, który z bliska oddał strzał na bramkę, ale fantastycznym refleksem wykazał się Michal Peškovič i odbił piłkę.

Na początku drugiej połowy sporo kłopotów bramkarzowi Górnika sprawił Scalet, który główkował a piłka wysokim łukiem opadała do bramki, ale Szymański wybił ją nad poprzeczkę. Gospodarze nie pozostali dłużni i również odpowiedzieli groźnym atakiem: Ratajczak mocno dośrodkował, piłkę strącił Sobków, ale znów kapitalnie zachował się Peškovič i złapał piłkę.

W 65 minucie znów doskonałą interwencją popisał się Peškovič. Szybką kontrę przeprowadzili polkowiczanie, dośrodkowywał Sobków, a Szmyt główkował z ok 5 metrów, a bramkarz Górali odbijając piłkę zgłosił poważną kandydaturę do miana bohatera meczu.

Po chwili mogło być 2:0 dla Podbeskidzia: Gach otrzymał podanie od Bilińskiego, zbiegł do środka w kierunku bramki, uderzył mocno na bramkę, Szymański piłkę odbił, a dobijali ją i Goku i Frelek, ale żadne nie znalazł drogi do bramki.

Nie było 2:0, było za to 1:1, bo Peškovič w końcu skapitulował, po uderzeniu Szuszkiewicza z 12 metrów. Krótko później Szuszkiewicz mógł zdobyć drugą bramkę, ale przestrzelił ponad poprzeczką.

Jakub Bieroński(Podbeskidzie): - Wynik oddaje to, co się działo na boisku. W drugiej połowie widać było, że fizycznie nie byliśmy tacy mocni. Mieliśmy co prawda swoje szanse, ale ostatecznie nie udało się ich wykorzystać. Z drugiej strony przeciwnicy też mogli strzelić więcej niż jedną bramkę, więc uważam, że przebieg meczu oddaje wynik spotkania. Cieszę się z tego, że nasz styl opiera się obecnie na grze piłką. To bardzo dobry kierunek. Kiedy uda nam się w pełni zgrać, jestem przekonany, że nasz styl będzie miły dla oka. Jeśli chodzi o grę w defensywie, tam potrzeba nam jeszcze trochę pracy i zgrania. Podczas okresu przygotowawczego skupiliśmy się głównie nad aspektem motorycznym, teraz zaczynamy więcej pracy z piłką, taktyki, myślę, że to rozwiąże nasz problem. Głównie teraz musimy się zgrać, Mathieu przyszedł dwa dni temu, a już dzisiaj zagrał. Giorgi też pojawił się niedawno. Jestem pewien, że z czasem będzie coraz lepiej.

Górnik Polkowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1)

Bramki: Mariusz Szuszkiewicz 72 – Kamil Biliński 45

Górnik: 74. Jakub Szymański – 25. Karol Fryzowicz (38, 11. Dominik Radziemski), 5. Paweł Kucharczyk, 3. Mateusz Magdziak, 4. Jarosław Ratajczak – 23. Eryk Sobków (81, 16. Maciej Bancewicz), 10. Maciej Pałaszewski, 30. Kamil Wacławczyk, 17. Mariusz Szuszkiewicz (81, 13. Adrian Purzycki), 31. Dorian Krakowski (60, 7. Kajetan Szmyt) – 37. Mateusz Piątkowski.

Podbeskidzie: 40. Michal Peškovič – 77. Konrad Gutowski, 89. Daniel Mikołajewski, 44. Julio Rodríguez, 6. Maciej Kowalski-Haberek, 22. Kacper Gach – 37. Mathieu Scalet (65, 33. Joan Román), 15. Jakub Bieroński, 7. Dominik Frelek (80, 95. Marko Roginić) – 9. Kamil Biliński, 10. Dawid Polkowski (81, 20. Giorgi Merebaszwili).

żółte kartki: Pałaszewski, Krakowski – Bieroński.

sędziował: Paweł Malec (Łódź)

{gallery}galeria/sport/01-08-21-gormik-polkowice-podbeskidzie-fot-am{/gallery}

Powiązane wpisy