Firma CCC zerwała z polkowickim basketem
POLKOWICE. Znika ze sportowej mapy Polski klub koszykarski CCC Polkowice. Z trzykrotnymi Mistrzyniami Polski definitywny rozwód wzięła firma CCC Dariusza MIŁKA. Od najbliższego sezonu aktualne wicemistrzynie Polski pojawią się na parkietach krajowych i w Lidze Europejskiej (?) pod szyldem Basket Club Polkowice. Strategicznym sponsorem polkowickich koszykarek pozostanie gmina Polkowice.
O rozstaniu się firmy CCC z koszykówka mówiło się praktycznie od dwóch lat. Firma Dariusza MIŁKA sukcesywnie zmniejszała wydatki na koszykówkę i już w minionym sezonie główny ciężar finansowania klubu spoczywał na barkach gminy.
Mariaż firmy CCC z koszykówką zaczął się w 2004 roku. W najlepszych latach polkowickiego basketu kobiecego firma CCC przeznaczała na ligowy zespół kwoty powyżej 5 mln zł (niektórzy twierdzą, że nawet do 10 mln) co czyniło drużynę z Polkowic klubem z największym budżetem w lidze. Od 3 lat miłość Dariusza MIŁKA do koszykówki wyraźnie stygła i w minionym sezonie wsparcie klubu nie przekroczyło 1 miliona złotych (nie wiadomo czy ostatnia część tej kwoty zasiliła konto klubu - przyp.red). Główny ciężar finansowania klubu wzięła na siebie gmina Polkowice. Czas pandemii i zamrożenia trybun na obiektach sportowych pogłębił zapaść finansową polkowickiego klubu. W tej sytuacji fachowcy laur wicemistrzowski Polkowic nazwali... cudem!
Jaki skutek będzie miała ta zmiana sponsorska? Perspektywy nie są różowe zwłaszcza iż miłością nr 1 władz Polkowic jest 2-ligowy Górnik Polkowice. Efekty już widać. Z drużyny odeszły zagraniczne gwiazdy takie jak Keisha Hampton czy Aaryn Ellenberg-Wiley. Póki co niezamknięty wciąż budżet zespołu pozwolił jedynie na utrzymanie w składzie grających w poprzednim sezonie krajowych koszykarek: Gajdy, Telengi czy Gertchen oraz utrzymanie sztabu trenerskiego. To może być nie tylko zdecydowanie za mało na obronę tytułu wicemistrzowskiego. Może być zdecydowanie za mało na granie w czołówce ekstraklasy.
Niejasna sytuacja budżetowa klubu sprawia iż po losowaniu europejskich pucharów (19 sierpnia) zapadnie decyzja czy drużyna ostatecznie przystąpi do rywalizacji w pucharach. W obecnej sytuacji kadrowej i finansowej granie w podrzędnej Lidze Europejskiej mogłoby być niczym pocałunek śmierci dla polkowickiej koszykówki.