A.Wasilewski opuszcza Bazalt. Na horyzoncie nowe wyzwanie
LEGNICKIE POLE. Przed nami finał jesiennego grania w piłkarskich niższych ligach i powolutku rusza transferowa karuzela. Zaczynamy od Adama WASILEWSKIEGO. Napastnik właśnie zakomunikował, że definitywnie opuszcza A-klasowy Bazalt Piotrowice. Nie oznacza to piłkarskiej emerytury. - Zgodziłem się na granie w Bazalcie traktując to jako wyzwanie i uczestniczenie w projekcie, którego celem jest awans do klasy okręgowej - mówi Adam WASILEWSKI. - Fajny klub, fajna kadra szkoleniowa, fajny zespół, ale szans na awans nie ma. A nie chce blokować miejsca w zespole młodym chłopakom. Wiosną mam nadzieję zagrać w wyższej lidze.
Adam WASILEWSKI na boiskach Dolnego Śląska jest znany i rozpoznawalny. Wychowanek Miedzi Legnica od lat jest postrachem bramkarzy. Do dzisiaj kibice wspominają czasy 4-ligowego AKS Strzegom w którym bracia Adam i Marcin WASILEWSKI strzelili w lidze łącznie 54 gole.
Adam WASILEWSKI ma dopiero 32 lata i na pewno wciąż jest głodny zdobywania goli. Gdzie zagra wiosną? - Nie ukrywam, że mam kilka propozycji z wyższych lig okręgówki czy 4 ligi, ale musiałbym przepracować solidnie okres zimowy. Interesuje mnie projekt z tzw. wyzwaniem. Awans albo walka o utrzymanie ligi. Nie jest tajemnicą, że jestem zawodowym strażakiem (PSP Polkowice- przyp.red.), a strażak jak wiadomo "gasi pożary". Chętnie podjąłbym się grania tam gdzie jest pożar do ugaszenia - mówi Adam WASILEWSKI.
A nas intryguje czy w jego ślady pójcie brat Marcin, który obecnie - od roku - strzela gole dla Bazaltu.