Strajkowiczki zawiedzione burmistrzem
POLKOWICE. W Polsce co jakiś czas odbywają się manifestacje dotyczące zmian w ustawie antyaborcyjnej. Takie protesty były i są również w Polkowicach. Część polkowiczanek jest jednak zawiedziona tym, że nie mogą liczyć na wsparcie burmistrza Łukasza Puźnieckiego. Ponieważ polkowiczanki nie mogły liczyć na odzew burmistrza, zwróciły się do nas, abyśmy opublikowali list.
LIST POLKOWICZANEK ZE STRAJKU KOBIET
Jesteśmy grupą osób walczących o swoje prawa.
Zależy nam na postulatach związanych ze Strajkiem Kobiet, ale również popieramy ponowne i rozważne otwarcie gospodarki z zachowaniem reżimu sanitarnego.
W aktualnej sytuacji kobiet, mężczyzn, jak i przedsiębiorców uważamy że każde wsparcie jest ważne, jak mawiają „wszystkie ręce na pokład”.
Na pierwszym proteście w naszym mieście było zaledwie 20 osób, ale nie poddaliśmy się i już z każdym kolejnym dniem odbyły się wydarzenie na które przychodziło kilkaset osób walczących o swoje prawa. Finalnie najwięcej osób na jednym proteście było około 500.
Nawet tak wielkie liczby w małych miastach jak nasze nie obchodzą nasz Rząd - nie obchodzą ich kobiety, mężczyźni nawet przedsiębiorcy. Brak odezwy jest również ze strony włodarzy naszego miasta Polkowice - ludzi na których głosowaliśmy po lepsze jutro. Pomimo kilkukrotnego wywoływania Burmistrza Polkowic Łukasza Puźnieckiego do wyrażenia opinii w naszej sprawie, jedynie wyszedł zrobić zdjęcie po czym się schował. Takie zachowanie zaobserwowane było również u kilku innych radnych.
Sprawa protestów w naszym mieście jest ignorowana i zamiatana pod dywan.
Portale społecznościowe milczą na temat wydarzeń jakie się odbyły i odbędą w naszym mieście.
Jesteśmy lekceważeni przez osoby które miały nam pomoc osiągnąć lepsze jutro.
Uważamy ze każdy w tej sytuacji powinien wyjść z nami na ulice bez względu na wiek, płeć czy zawód.
Kolejny protesty planowany jest na 12.02 godz 19.00.
Oczekujemy, ze może tym razem Burmistrz naszego miasta i portale społecznościowe wspomną o wydarzeniach które będą dziać się w naszym mieście.
Grupa kobiet z polkowickiego Strajku Kobiet, które chcą pozostać anonimowe.