Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Ukarany za groźby wobec pracownika socjalnego

ZŁOTORYJA. Sądowy finał znalazła sprawa gróźb pozbawienia życia, jakie wobec jednego z pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Złotoryi kierował młody mężczyzna. Został skazany, ale do zakładu karnego nie trafi. Przypomnijmy: do zdarzenia doszło 6 listopada 2019 r. Wczesnym popołudniem do budynku MOPS-u przy ul. Chrobrego wtargnął 23-letni mężczyzna. Zaczął się głośno awanturować, był wulgarny i agresywny – kopał w drzwi i rzucał kubłem na śmieci. Zachowywał się jak w amoku. Krzyczał, że przyszedł zabić jednego z pracowników socjalnych – osobę dość znaną w mieście, z dużym doświadczeniem w tej pracy.

Ukarany za groźby wobec pracownika socjalnego

Napastnika nagrała kamera monitoringu wewnętrznego. Wkrótce po incydencie został zatrzymany przez policję na skwerze w centrum miasta. Szybko usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych wobec pracownika MOPS-u. Za popełnione przestępstwo groziła mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Sąd Rejonowy w Złotoryi okazał się jednak łaskawszy dla 23-latka. Skazał go na 4 miesiące pozbawienia wolności, przy czym wykonanie kary warunkowo zawiesił na okres 3 lat. W tym czasie zakazał skazanemu kontaktowania się z pracownikiem socjalnym, któremu groził, oraz zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 100 m.

Wyrok jest prawomocny. W MOPS-ie uważają, że sprawiedliwości stało się zadość. Liczą, że postanowienie sądu będzie miało charakter prewencyjny. – To powinna być forma przestrogi dla naszych podopiecznych, żeby uważali na to, co mówią i jakie słowa kierują w naszą stroną. My też mamy prawo się bać, bo w takich sytuacjach jak ta z listopada nie wiemy, czy skończy się tylko na samym gadaniu, czy groźby nie zaczną być realizowane – usłyszeliśmy od pracownika socjalnego, któremu grożono.

– Jeśli taka sytuacja się powtórzy, będziemy reagować tak samo – zapowiada Iwona Pawlus, dyrektorka MOPS-u. – Chcemy ograniczyć negatywny wpływ takich zachowań na wykonywaną przez nas pracę, która i bez takich ataków agresji jest już i tak bardzo trudna.

 

Powiązane wpisy