Pomimo trudności, piastowanie funkcji publicznej obliguje do określonych zachowań wymaganych przepisami prawa. Problemowym tematem okazały się sesje Rady Miasta/Gminy, które co do zasady muszą się odbyć.
- W miniony czwartek zaplanowane były komisje Rady Gminy Zagrodno. Pomimo tego, iż oficjalnie nie zostały odwołane, a projekty uchwał przesłane do radnych, żaden z radnych się na nich nie pojawił. W projekcie uchwały o zmianie budżetu Gminy Zagrodno na 2020 r. ujęte zostały środki „Na modernizację trzech studni w gminie”. Jest to sprawa szczególnie pilna, bo oferta została już złożona, a wykonawca zgłosił gotowość do rozpoczęcia prac. Czekamy tylko na uruchomienie środków, na co niezbędna jest Uchwała Rady Gminy Zagrodno. W obecnej sytuacji zagrożenia epidemiologicznego zapewnienie ciągłości dostawy wody pitnej mieszkańcom jest szczególnie istotne, a studnie są w naprawdę złym stanie technicznym” – mówi Karolina Bardowska.
W uchwale tej ujęto również środki na „Strategię Rozwoju Gminy na lata 2020-2024”, której tak rozpaczliwie żądał na ostatniej Sesji Rady Gminy radny Bartosz Kunecki,zarzucając Wójt brak pomysłu na rozwój Gminy i nie tylko (to nie tylko, nie nadaje się do cytowania, gdyż dżentelmeni tak nie zachowują się wobec dam).
Wójt ujęła w tej uchwale również środki na „Modernizację sieci elektrycznej Urzędu Gminy”, która pamięta czasy słusznie minione, ale prawdopodobnie i ta pozycja nie zostanie przez „wymagających” Radnych Gminy Zagrodno przegłosowana, gdyż postanowili przeczekać atak wirusa.
- Poprosiliśmy Przewodniczącego Rady o podpisanie zawiadomień na sesję dla Radnych. Przewodniczący Rady Gminy Zagrodno, Walenty Luszniewski stwierdził jednak, że „najpierw podzwoni po wszystkich i zapyta czy Radni chcą tej sesji”. Dla mnie taka postawa jest niezrozumiała. Koronawirus nie może paraliżować pracy Urzędu i blokować inwestycji w Gminie. Nie ma problemu, żeby radni na sesji usiedli dalej od siebie, zapewnimy też maski” – komentuje wójt Bardowska.
Zastanawiać fakt, że zasłaniając się strachem przed kontaktami z ludźmi, ci sami radni, pełniący równocześnie funkcję sołtysa, w świetle 10% dochodu z inkaso, tego samego wirusa już tak bardzo się nie obawiają. W ich domach przyjmowane były środki finansowe w gotówce, a następnie przynoszone do Urzędu gminy, chociaż Kasa Urzędu – zgodnie z zaleceniami specustawy została zamknięta. W ramach inkasa przyjęto niemal 146.000,00 zł, co przełożyło się na 483 spotkania w czasach pandemii. Jedna z radnych np. odbyła 89 spotkań, co niewątpliwie stanowiło zagrożenie dla zdrowia i życia, w czasach koronawirusa. Jak powszechnie wiadomo, na banknotach przenoszone są wirusy i bakterie. Przed gotówką ostrzega WHO i zaleca korzystanie z płatności bezdotykowych....
- Sala, w której odbywają się sesje została odmalowana i zdezynfekowana. Zachowane zostaną wszelkie środki ostrożności. Mimo tego istnieją obawy, że Sesja Rady Gminy Zagrodno może się nie odbyć. Żaden z radnych nie kontaktował się ze mną w tej sprawie – żali się Wójt Gminy Karolina Bardowska. - Przykre i zastanawiające jest to, że aktywność większości z radnych ogranicza się do comiesięcznego „występu przed kamerami”. Łatwo jest stawiać zarzuty bądź udzielać porad, nie zagłębiając się w problem. Na sesji odbywają się swoiste przedstawienia z cyklu „przypominamy-radzimy”, a później każdy z radnych idzie do domu zapominając na miesiąc o istnieniu Urzędu i problemach Gminy. Nie dotyczy to wszystkich Radnych i w tym miejscu dziękuję za szczególne zaangażowanie radnych Jana Łuca i Pawła Kalinowskiego, którzy wzięli udział w spotkaniu zorganizowanym w Urzędzie Miasta Zgorzelec przez przedstawicieli samorządu gminnego i powiatowego, a także Zgorzelecki Klaster Energii.
Jeśli obawy się potwierdzą i Sesja Rady Gminy Zagrodno nie odbędzie się, inwestycje, w tym modernizacje studni odwleką się w czasie, a Radni nadal nie będą pracować, bo przecież, jak twierdzą „nie ma nad czym”.
Przypomnieć wyborcom w tym miejscu należy, że dieta Radnego, wg uchwały z dnia 7.12.2018 r. wynosi ok. 1.000 zł (w tym 1.342,07 zł Przewodniczący Rady) i jest obniżana o 25% za każdą nieobecność na sesji lub komisji. Oznacza to, że nawet jeśli Radni nie wykonają żadnej pracy w marcu b.r, na konto każdego z nich wpłynie ok. 700,00 zł.