A-klasa pod lupą: cztery drużyny walczą o awans...
MĘCINKA. Dziś wracamy z kolejną odsłoną naszych A-klasowych podsumowań i pod lupę bierzemy grupę II, w której przewodzi KS Męcinka, o trzy punkty wyprzedzając rewelację pierwszej części rundy jesiennej – Czarnych Dziewin. Niestety jest to jedyna niekompletna grupa, ponieważ w połowie września z dalszej rywalizacji zrezygnowała Nysa Wiadrów, co oznacza przymusowe pauzy w każdej z kolejek, niemniej na brak emocji nikt tu nie narzeka, bo w walce o promocję do Klasy Okręgowej pozostają cztery ekipy.
Niemal od razu po podzieleniu na grupy, w tej faworytem uznano KS Męcinka. Spadkowicz również dał jasny sygnał, że planuje szybko powrócić do Klasy Okręgowej i przeprowadził szereg transferów, mający pomóc w osiągnięciu celu. W Męcince dopięli swego, bo na półmetku zmagań ich zespół przewodzi, mając trzy punkty przewagi nad wiceliderem.
Oprócz pierwszego miejsca zespół Adama Gabrysia może zapisać na swoim koncie mniejsze wyróżnienia, jak chociażby komplet wygranych przed własną publicznością czy zakończenie rundy jesiennej bez jakiejkolwiek porażki! Lider legitymuje się również najlepszym bilansem bramkowym, samemu zdobywając 60 goli, a tracąc zaledwie 11.
KS Męcinka jest na dobrej drodze do powrotu na boiska okręgówki, jednak konkurencja nie śpi. Przez długie tygodnie stawce przewodzili Czarni Dziewin, którzy po nieznacznie słabszej poprzedniej kampanii, prezentowali się wyśmienicie, po siedmiu seriach gier mając na koncie komplet punktów. W ósmej kolejce ówczesny lider przegrał jednak w Męcince, by w kolejnych tygodniach uznać wyższość Parku Targoszyn i Bazaltu Piotrowice, komplikując tym swoją doskonałą sytuację w tabeli.
Mimo tych przegranych Czarni nadal mają kontakt z liderem, jednak grupa pościgowa czeka na kolejne potknięcia drużyny dowodzonej przez Dawida Trawkę.
Dwa punkty straty do klubu z Dziewina ma Sparta Parszowice, czyli drugi i ostatni zespół bez wyjazdowej porażki. Jej zawodnicy wygrali cztery z sześciu meczów rozgrywanych poza swoim obiektem, dodatkowo mogąc się pochwalić bardzo dobrą ofensywą, która zdobyła tylko jedną bramkę mniej od najlepszej w tej klasyfikacji Męcinki.
Do Sparty właściwie trudno mieć jakieś poważniejsze zastrzeżenia, ponieważ punkty straciła z absolutną czołówką oraz dwukrotnie zanotowała pomniejsze wpadki remisując z Unią Miłoradzice oraz rezerwami Iskry Księginice.
Łudząco podobną sytuację ma Park Targoszyn, który w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami spisuje się nieco lepiej i zimę spędzi tuż za podium, do lidera tracąc tylko sześć „oczek”. Drużyna z powiatu jaworskiego na wyjazdach radziła sobie przeciętnie, jednak świetna postawa w meczach domowych pozwoliła wykręcić naprawdę dobry wynik, zwłaszcza jeśli dodamy, że Park potrafił pokonać Czarnych Dziewin (4:1) i zremisować z Męcinką (2:2).
Pierwszą ekipą mającą widoczny gołym okiem regres są Wilki Różana, lecz w ich przypadku usprawiedliwieniem jest remont boiska i rozgrywanie wszystkich spotkań na wyjeździe. Mimo „bezdomności”, wciąż aktualny wicemistrz dzielnie sobie poczynał, bo 23 punkty to całkiem niezły kapitał przed powrotem na swój obiekt, od lat będący sporym atutem zespołu z Różanej.
Po pietach Wilków depcze Albatros Jaśkowice, zawdzięczający wysokie miejsce szczelnej defensywie. Podopieczni Jacka Terpiłowskiego w klasyfikacji strzelonych goli zajmują odległą, jedenastą pozycję, jednak najważniejsze są punkty, a tych Albatros uzbierał 21, tyle co rezerwy Iskry Księginice, które wyprzedza dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.
Choć szóste miejsce jest wyrównaniem najlepszych osiągnięć klubu od momentu awansu do A-klasy, to w Jaśkowicach mogą czuć mały niedosyt, bo zaskakujące wpadki z niżej notowanymi rywalami odebrały drużynie kilka cennych punktów. Albatros jesienią potrafił zremisować z liderującą Męcinką, ale dzielił się punktami również z Orłem Mikołajowice czy LZS-em Lipa, a więc rywalami walczącymi o zachowanie ligowego bytu.
Wywołana do tablicy Iskra II Księginice to najwyżej sklasyfikowany beniaminek, który ma prawo być zadowolony z dotychczasowych osiągnięć. Iskra, podobnie jak Albatros, miewała lepsze i gorsze momenty, jednak w ostatecznym rozrachunku siódme miejsce oraz bezpieczna przewaga nad strefą spadkową to dobry wynik, bo chyba nikt w Księginicach nie zakładał szturmu na Klasę Okręgową.
Za plecami beniaminka plasują się dwaj najwięksi przegrani – Bazalt Piotrowice i Unia Miłoradzice, czyli odpowiednio czwarty oraz trzeci zespół poprzednich rozgrywek.
Przed sezonem Bazalt był wymieniany jako jeden z faworytów do awansu, bo Wojciech Sochacki budował naprawdę ciekawy zespół, złożony z zawodników ogranych na wyższych szczeblach. Pierwsze tygodnie pokazały, że w Piotrowicach powstał papierowy tygrys, który na pierwsze punkty czekał aż do szóstej kolejki, kiedy pokonał rezerwy Górnika Lubin. Ten triumf okazał się punktem zwrotnym, bo gdy Bazalt złapał odpowiedni rytm, nikt nie potrafił go zatrzymać, przynajmniej na boisku, ponieważ spotkanie ze Spartą Parszowice zostało zweryfikowane jako walkower na korzyść oponentów Bazaltu.
Mimo katastrofalnego startu, podopieczni trenera Sochackiego wrócili do gry w imponującym stylu, lecz w trwającej kampanii mogą mieć problem by wyrównać osiągnięcie z poprzedniego sezonu, bo do czwartego Parku Targoszyn tracą aż jedenaście punktów.
Spory zjazd zanotowała również wspomniana wcześniej Unia, jednak ona przez całą rundę prezentowała niestabilną formę, kilkukrotnie tracąc punkty w nieoczekiwanych momentach. O ile remisy ze Spartą Parszowice, rozpędzonym już Bazaltem czy przegrane z przewodzącym stawce duetem ujmy nie przynoszą, to już podział punktów z Orłem Mikołajowice może martwić kibiców Unii równie mocno, co wysoka porażka z Rodłem Granowice.
Dziesiątą pozycję zajmuje kolejny beniaminek – Górnik II Lubin i choć w ogólnym rozrachunku nie wygląda źle, to widać, że kiepsko mu idzie rywalizacja z tymi najsilniejszymi. Sam fakt, że w meczach przeciwko zespołom z miejsc 1-6 rezerwy lubińskiego klubu pozwoliły rywalom na zdobycie 35 goli jest już odrobinę niepokojący, a jeśli dodatkowo spojrzymy kogo jesienią ogrywał Górnik, rysuje się bardzo przeciętny obraz, bo najwyżej sklasyfikowanym zespołem na liście pokonanych są rezerwy Jaworzanki Jawor.
To właśnie one plasują się tuż za klubem z Lubina i wyprzedzają Rodło Granowice dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. W analogicznym momencie poprzedniego sezonu ówczesny beniaminek miał na koncie 22 „oczka”, zajmując miejsce w samym środku stawki, jednak kiedy poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia, Jaworzanka była już jedenasta, więc można powiedzieć, że zachowała status quo.
Przeciwny kierunek do Bazaltu Piotrowice obrało Rodło, które weszło w sezon naprawdę nieźle i po sześciu kolejkach miało na koncie dziesięć punktów, co dawało mu czwarte miejsce. Niestety, między 7, a 13 serią gier, reprezentant gminy Wądroże Wielkie kompletnie zatracił rezon, dopisując do swojego dorobku jeden punkcik, za remis z Jaworzanką. W tym czasie Rodło przegrało nawet z ostatnim w tabeli Gromem Gromadzyń- Wielowieś, jednak fatalną passę przerwało zwycięstwo z Iskrą II Księginice, które może być zapowiedzią lepszej wiosny w wykonaniu zawodników z Granowic.
Sporo problemów kadrowych miał LZS Lipa i wielu obserwatorów II grupy legnickiej A-klasy wieszczyło mu podzielenie losu Nysy Wiadrów. Zawodnicy oraz działacze nie zamierzali łatwo odpuszczać i przetrwali najcięższe chwile, choć wyniki pozostawiają wiele do życzenia. Dziesięć punktów oznacza, że w rundzie wiosennej Lipę czeka ciężki bój o utrzymanie, a nadzieją na lepsze rezultaty jest poprawa wyników osiąganych na wyjazdach, skąd jesienią LZS przywiózł tylko trzy punkty, zainkasowane w Jaworze.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Orła Mikołajowice, który ma „oczko” mniej od Lipy i równie duże kłopoty ze składem. W trakcie sezonu stery w Orle przejął znany z gry w Górniku Polkowice, Miedzi Legnica czy Konfeksie – Adam Łazarz i ostatecznie zakończył zmagania z dziewięcioma punktami na koncie. Początkowo jego zespół miał ogromne problemy kadrowe, bo zdarzały się mecz, w których brakowało zmienników, lecz w końcówce rundy jesiennej sytuacja uległa poprawie i dobrze przepracowana przerwa zimowa w połączeniu ze wzmocnieniami, może jeszcze uratować kiepską sytuację Orła.
Ratunku chyba już nie ma dla Gromu Gromadzyń- Wielowieś, bo trzy punkty i bilans bramek 17-96 to niespecjalnie imponujący dorobek. Zderzenie z rzeczywistością Klasy Okręgowej okazało się dla zespołu bolesne, bo szczebel wyżej zanotował zaledwie jeden triumf i dwa remisy, a teraz do wygranej z Rodłem Granowice dorzucił trzynaście przegranych, często bardzo wysokich, jak chociażby 11:1 z Męcinką, 2:12 i Iskrą II Księginice czy 0:8 z Albatrosem Jaśkowice.
Grom miałby na koncie jeszcze jedno zwycięstwo, bo w piątej serii gier pokonał 9:1 Nysę Wiadrów, jednak ta ledwie dwa tygodnie później wywiesiła białą flagę i jej wyniki zostały anulowane...
TABELA
Klasa A 2021/2022, grupa: Legnica II
1. GKS Męcinka 14 36 pkt 11 - 3 - 0 60-11
2. Czarni Dziewin 14 33 11 0 3 48-17
3. Sparta Parszowice 14 31 9 4 1 59-20
4. Park Targoszyn 14 30 9 3 2 44-21
5. Wilki Różana 14 23 7 2 5 42-31
6. Albatros Jaśkowice 14 21 5 6 3 29-18
7. Iskra II Księginice 14 21 6 3 5 44-35
8. Bazalt Piotrowice 14 19 5 4 5 38-32
9. Unia Miłoradzice 14 18 5 3 6 33-30
10. Górnik II Lubin 14 15 5 0 9 33-52
11. Kuźnia II Jawor 14 14 4 2 8 27-49
12. Rodło Granowice 14 14 4 2 8 32-37
13. LZS Lipa 14 10 3 1 10 23-62
14. Orzeł Mikołajowice 14 9 2 3 9 17-35
15. Grom Gromadzyń-Wielowieś 14 3 1 0 13 17-96
Nysa Wiadrów wycofała się z rozgrywek po 6. kolejce.