Gol na 2 sekundy przed gwizdkiem arbitra. Porażka Zagłębia
LUBIN. Lechia wygrała 2:1 z Zagłębiem Lubin w 14. kolejce Ekstraklasy. Oba gole strzelił Marco Terrazzino. Miedziowi przez znaczną część meczu grali więcej niż dobrze, ale ich gra zawaliła się w momencie zejścia z boiska Filipa Starzyńskiego, Saszy Żivca i Jakuba Żubrowskiego, którzy zdecydowanie zapewnili Zagłębiu panowanie w strefie środkowej. - Trudno powiedzieć coś mądrego, gdy dostaje się bramkę na 2 sekundy przed końcem i się przegrywa ten mecz. Możemy mieć pretensje tylko do siebie. Nie potrafiliśmy wykorzystać swoich szans. Po zmianach cofaliśmy się coraz głębiej i spowodowało to, że Lechia strzeliła bramkę wyrównującą, a potem objęli prowadzenie. Wracamy smutni do domu.- Zivec w przerwie sygnalizował zmianę. Filip Starzyński był wczoraj przeziębiony, baliśmy się, że to był Covid. Przestał już bronić. Zrobiliśmy zmiany, żeby dodać trochę świeżości - mówił po meczu szkoleniowiec Zagłębia Dariusz ŻURAW.
Od początku meczu zaatakowali goście. Przy jednym z ataków Zagłębia Ilkay Durmus sfaulował Sasę Zivca w polu karnym. Do piłki na jedenastym metrze podszedł kapitan Zagłębia Filip Starzyński i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Dopiero w 32. minucie Lechiści oddali celny strzał. Po indywidualnej akcji tej sztuki dokonał Mateusz Żukowski. Kilka minut później Durmus sprytnie próbował pokonać Hładuna, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Najbliżej wyrównania Lechia była pod koniec pierwszej części gry. Wówczas z rzutu wolnego uderzył Maciej Gajos. Niewiele zabrakło, a piłka trafiłaby do siatki.
Druga połowa przebiegała pod dyktando Lechii. Jedynym zagrożeniem bramki Kuciaka był strzał Szysza, który w 50. minucie strzelił w boczną siatkę. Lechia rozpędziła się po trzech zmianach w 55. minucie. Kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisko do protokołu mógł wpisać się Marco Terrazzino. Niemiecki pomocnik znalazł się w sytuacji sam na sam z Hładunem, ale golkiper okazał się lepszy w tym pojedynku. W 78. minucie świetną akcję zespołową przeprowadzili Lechiści. Przed szansą stanął Durmus, ale uderzył niecelnie.
W 84. minucie Lechia wreszcie wyrównała. Świetne dogranie Żukowskiego wykorzystał Terrazzino, dla którego była to pierwsza bramka w barwach Biało-Zielonych. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, piłka po zamieszaniu trafiła przed pole karne do Terrazzino, który uderzył z szesnastu metrów nie do obrony. Dał w ten sposób wygraną swojemu zespołowi 2:1. Passa Lechii bez ligowej porażki wynosi obecnie dziewięć meczów i ma się czym chwalić.
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 2:1 (0:1)
Bramki: Marco Terrazzino (84.), (90+4.) - Filip Starzyński (6.)
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Mateusz Żukowski, Mario Maloca, Michał Nalepa, Conrado (74. Bassekou Diabate) - Jarosław Kubicki (55. Egzon Kryeziu) , Maciej Gajos, Kacper Sezonienko (55. Rafał Pietrzak) - Flavio Paixao (K), Łukasz Zwoliński (55. Marco Terrazzino), Ilkay Durmus
Zagłębie Lubin: Hładun - Pantić, Zivec (64. Daniel), Poręba, Zajić (69. Sławiński), Żubrowski (78. Pieńko), Szysz (78. Pakulski), Starzyński (K) (64. Zhigulyev), Chodyna, Kruk, Bartolewski
