LUBIN. 20 minut w miarę poukładanej gry i gol z rodzaju "stadiony świata" Marka MROZA to zdecydowanie za mało aby marzyc o zdobyciu punktów w konfrontacji z Rakowem. Remis 1:1 do przerwy dawał minimum nadziei ale po przerwie Raków przejechał się po Miedziowych niczym walec po drodze gruntowej najgorszej klasy... 5:1 musiało zaboleć, ale powiedzmy sobie to szczerze: to nie pierwszy ból tej jesieni i nie pierwszy ból za kadencji Waldemara Fornalika. Czy prezes Paweł JEŻ właściwie zdiagnozuje problem Miedziowych ? Bo po niedzielnej porażce Miedziowi znaleźli się w strefie spadkowej a perspektywy nie są dobre. Dobrzy piłkarze a gra nijaka, beznadziejna...
Czy jedynym pytaniem na które muszą odpowiedzieć sobie władze Zagłębie jest pytanie: zwolnic Fornalika teraz czy czekać na mecz z Radomiakiem ? No chyba, że problem tkwi i to mocno w klubowej szatni...