Polkowiczanki zaczęły sezon od wygranej z beniaminkiem
POLKOWICE. W pierwszym starciu sezonu 2021/2022 koszykarskiej ekstraklasy polkowiczanki pokonały beniaminka z Warszawy 83:78. Nie obyło się bez problemów, które udało się przełamać w trzeciej kwarcie. - Przede wszystkim gratulacje dla zespołu Polonii. Jako beniaminek postawili dziś wysokie warunki i chyba nie byliśmy przygotowani mentalnie na taki mecz. Jest to dobra lekcja dla nas. Kolejny mecz przed nami i na tym musimy się skoncentrować. Fizycznie wyglądaliśmy dziś słabiej i musimy przeanalizować z czego to wynikało. Jeszcze cztery dni temu wyglądaliśmy bardzo dobrze na tle mocnej Gdyni. Przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden, których przegrać nie powinniśmy. Nie egzekwowaliśmy swoich założeń. Martwi mnie dzisiejszy mecz, ponieważ ten zespół ma większy potencjał i musimy to pokazać - ocenił pojedynek szkoleniowiec zespołu wicemistrzyń Polski i zdbywcy Superpucharu Polski Karol KOWALEWSKI.
Warszawska Polonia po 21. latach wróciła w szeregi zespołów ekstraklasy. Z kolei dla Polkowic sezon 2021/2022 jest 21. w tym gronie. Przed tym spotkaniem wiedzieliśmy, że podopieczne trenera Macieja Gordona potrafią zaimponować charakterem. Tak też było i tym razem w Polkowicach.
Mecz od początku nie układał się po myśli Pomarańczowych. Gościnie zaskoczyły lepszą fizycznością i wygranymi pojedynkami jeden na jeden, dzięki którym szybciej dochodziły do czystych sytuacji rzutowych. Koszykarki Polonii skutecznie egzekwowały rzuty zza linii 6,75 metra. Z kolei podopieczne trenera Karola Kowalewskiego nie mogły odnaleźć właściwego rytmu gry. Zwyciężczynie Suzuki Superpucharu Polski Kobiet wyszły na mecz lekko uśpione – Chyba nie byliśmy mentalnie przygotowani na taki mecz – ocenił po spotkaniu trener gospodyń. Po pierwszej połowie w hali przy Dąbrowskiego 1A Polonia prowadziła 43:35. Losy starcia odwróciła trzecia kwarta.
Reprymenda w szatni pomogła. Podrażnione Pomarańczowe zaczęły grać z większą konsekwencją realizując przedmeczowe założenia. Kluczową postacią w odrabianiu strat była Feyonda Fitzgerald, która w całym meczu zdobyła 20 punktów i zanotowała 8 asyst. Trzecią odsłonę inauguracyjnego starcia wicemistrzynie Polski wygrały 25:10. Koszykarki Polonii próbowały jeszcze wrócić do meczu i ta sztuka udała im się po serii 7:0 w końcówce. Doświadczenie polkowickiego zespołu wzięło jednak górę i to polkowiccy kibice mogli świętować zwycięstwo. W inauguracyjnym starciu zabrakło na parkiecie Weroniki Telengi, która doznała urazu kostki. Podkoszowa powinna wkrótce wrócić do meczowego składu.
Sylwia Bujniak: Nie jesteśmy zadowolone z naszej gry. Polonia postawiła duże wymagania, głównie w grze jeden na jeden. Dały nam nauczkę. Dobrze, że udało nam się wyciągnąć to zwycięstwo i dwa punkty zostały w Polkowicach. Wiele akcji w pierwszej połowie prowadziliśmy za nerwowo, w przerwie trener nas trochę ostudził i na trzecią kwartę wyszłyśmy spokojniejsze. Wyciągniemy wnioski i do następnych spotkań przygotujemy się lepiej
W inauguracyjnym starciu BC Polkowice pokonało SKK Polonię Warszawa 82:78. Kolejny mecz polkowiczanki ponownie zagrają przed własną publicznością. Starcie 2. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet odbędzie się 9 października (sobota) o godzinie 18:00. Rywalem ppolkowiczanek będzie drużyna Zagłębia Sosnowiec.
BC Polkowice – SKK Polonia Warszawa 83:78 (21:27, 14:16, 25:10, 23:25)
BC Polkowice: Feyonda Fitzgerald 20 (8 asyst), Sasa Cado 13, Weronika Gajda 12 (8 asyst), Stephanie Mavunga 11 (10 zbiórek), Klaudia Gertchen 9, Artemis Spanou 9, Bożena Puter 4, Aleksandra Zięmborska 3, Sylwia Bujniak 2.
SKK Polonia Warszawa: Marta Mistygacz 17, Loryn Goodwin 15, Weronika Preihs 11, Klaudia Sosnowska 10, Whitney Knight 9, Natalia Bucyk 6, Teja Grosic 6, Sylwia Siemienas 4.