P. Barylski out! Klęska Górnika na koniec grania
SOSNOWIEC. - Ciężko po takim meczu powiedzieć coś konstruktywnego. Na początku mieliśmy klarowną sytuację, a potem Zagłębie przejęło inicjatywę i kreowało okazje, szczególne zagrożenie stwarzali Szymon Pawłowski oraz Dawid Gojny, którzy stworzyli nam dużo problemów. W przerwie przeprowadziliśmy korekty, ale szybko kontuzji doznał Karol Fryzowicz i nie mieliśmy wiele atutów. Dla mnie jest to ciężka sytuacja, walczymy o każdy punkt i o byt. Zagłębie było lepsze i wygrało zasłużenie, a my musimy popracować - mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Górnika Polkowice Paweł BARYLSKI.
Kwadrans po konferencji Górnik Polkowice wydał komunikat, że trener Paweł Barylski odchodzi z klubu....
Górnik Polkowice jak tlenu szuka punktów w Sosnowcu a doczekał się klęski przegrywając 0:5. Polkowiczanie z dorobkiem zaledwie 13 punktów kończą 2021 roku na ostatnim miejscu w 1 lidze. Co gorsze do miejsca tzw. bezpiecznego mają już dużą stratę...
Piłka po raz pierwszy do polkowickiej bramki powinna wpaść w 9. minucie, ale dwoma świetnymi interwencjami popisał się Marcin Biernat, który wyręczył swojego bramkarza, najpierw blokując strzał Maksymiliana Banaszewskiego, a po chwili wybijając sprzed linii bramkowej piłkę po strzale Szymona Pawłowskiego. Dwie minuty później polkowicki golkiper interweniował po raz pierwszy, gdy zatrzymał futbolówkę po uderzeniu Wojciecha Szumilasa z rzutu wolnego.
Szymon Pawłowski w 17. i 20. minucie ponownie zagroził bramce Górnika. Najpierw uderzył pod poprzeczkę, a w kolejnej akcji technicznym strzałem próbował posłać piłkę przy słupku. W obu tych sytuacjach bez zarzutu spisał się Jakub Szymański.
W 30. minucie przedzierającego się przez pole karne gości Szymona Pawłowskiego sfaulował Dominik Radziemski. Sędzia Marcin Kochanek podyktował rzut karny. Do ustawionej na "wapnie" piłki podszedł Szymon Sobczak. Jakub Szymański zdołał odbić futbolówkę po strzale "Sopla", ale zagrał prosto pod nogi niefortunnego strzelca, który nie zmarnował okazji na dobitkę i zdobył swoją jedenastą bramkę w tym sezonie. To był siódmy rzut karny dla Zagłębia w tym sezonie i dopiero pierwszy niewykorzystany.
Cztery minuty później Zagłębie podwyższyło prowadzenie. Podawał Dominik Jończy, a Szymon Pawłowski zwiódł Dominika Radziemskiego i uderzył lewą nogą. Piłka wpadła do bramki po błędzie polkowickiego golkipera, który do tej pory spisywał się bez zarzutu.
Po przerwie swojej bramki szukał João Oliveira. Portugalczyk był najskuteczniejszym piłkarzem Zagłębia w poprzednim sezonie, a w obecnych rozgrywkach tylko raz wpisał się na listę strzelców - w sierpniowym meczu w Polkowicach. Dziś także liczył na bramkę, ale albo strzelał niecelnie, jak w 51. minucie, albo bramkarz Górnika bronił jego strzały, zarówno głową (56. minuta po dośrodkowaniu Szymona Sobczaka), jak i nogą (63. minuta po podaniu Szymona Pawłowskiego).
Portugalczykowi nie udało się zdobyć gola, ale za to w 63. minucie popisał się kapitalną asystą. Podał ze środka boiska do wbiegającego w pole karne Szymona Pawłowskiego, a ten minął Jakuba Szymańskiego i strzelił trzecią bramkę dla Zagłębia. Dla Pawłowskiego był to piąty gol w tym sezonie i drugi kolejny dublet w meczu na własnym stadionie.
W 71. minucie na boisko weszli Patryk Bryła i Quentin Seedorf i zaraz po zmianie wzięli oni udział w akcji, która przyniosła Zagłębiu czwartego gola. Bryła podawał w pole karne, piłkę trącił Szymon Sobczak, a Holender w pierwszym kontakcie z piłką trafił do siatki. Półtorej minut później było już 5:0, a kolejną bramkę strzelił rezerwowy z Holandii. Szymon Sobczak z własnej połowy zagrał do biegnącego lewą stroną boiska Szymona Pawłowskiego, a ten na jeden kontakt odegrał do Quentina Seedorfa, który przyjął piłkę i strzelił prawą nogą obok bramkarza gości.
W ciągu 140 sekund od wejścia na boisko Quentin Seedorf trzy razy dotknął piłkę i strzelił dwa gole. Dla Holendra była to druga i trzecia bramka w tym sezonie. Pierwszą strzelił w Polkowicach i aż do dziś był to ostatni gol zdobyty dla Zagłębia przez obcokrajowca.
Górnik próbował jeszcze zdobyć honorową bramkę, ale Kamil Bielikow nie dał się zaskoczyć Jarosławowi Ratajczakowi w 88. minucie. Zagłębie po raz pierwszy od 22 października 2017 i wygranego 5:1 meczu ze Stomilem Olsztyn strzeliło pięć goli w ligowym meczu, a po raz pierwszy od 8 maja 2013 i meczu z Górnikiem Wałbrzych triumfowało 5:0. Co ciekawe, zarówno wtedy w Górniku z Wałbrzycha, jak i dziś w Górniku z Polkowic grał Dominik Radziemski.
Runda jesienna przedłużona o trzy mecze z rundy rewanżowej się dziś dobiegła końca. Górnik, ktry był rewelcją 2 ligi miał wnieśc do 1 ligi ożywczy wiatr a pod wodzą Pawła Barylskiego okazał się zakałą zaplecza ekstraklasy. Trener Barylski został zwlnionyn naszym zdaniem co najmniej o 8 meczów za póżno. Jest mega żle, ale wciąz są szanse na uratwanie 1 ligi dla Polkowic !
Zagłębie Sosnowiec - Górnik Polkowice 5:0 (2:0)
1:0 Szymon Sobczak 31'
2:0 Szymon Pawłowski 35'
3:0 Szymon Pawłowski 65'
4:0 Quentin Seedorf 71'
5:0 Quentin Seedorf 73'
Zagłębie: 12. Kamil Bielikow - 77. Dominik Jończy, 13. Vedran Dalić, 28. Maciej Ambrosiewicz - 16. Dawid Ryndak (71, 7. Patryk Bryła), 96. Wojciech Szumilas, 6. João Oliveira (76, 11. Wojciech Kamiński), 94. Dawid Gojny - 10. Maksymilian Banaszewski (71, 22. Quentin Seedorf), 9. Szymon Sobczak (83, 67. Aléx Tanque), 8. Szymon Pawłowski (76, 88. Adrian Troć).
Górnik: 74. Jakub Szymański - 11. Dominik Radziemski, 27. Marcin Biernat (46, 3. Mateusz Magdziak), 5. Paweł Kucharczyk, 4. Jarosław Ratajczak - 23. Eryk Sobków (46, 25. Karol Fryzowicz; 51, 16. Maciej Bancewicz), 13. Adrian Purzycki, 8. Bruno Żołądź (70, 30. Kamil Wacławczyk), 22. Adam Mazurowski - 17. Mariusz Szuszkiewicz, 37. Mateusz Piątkowski (90, 15. Kacper Poczwardowski).