GŁOGÓW. - Mamy tyle, na ile zasługujemy. Ani więcej, ani mniej - odnosił się do 30-punktowego dorobku Chrobrego Głogów po jesieni trener drużyny Grzegorz Niciński. - W pierwszej lidze zwycięstwo szczególnie trzeba wywalczyć i wybiegać. Poziom jest wyrównany, każdy może wygrać z każdym. Nie ma więc drużyny, która byłaby w stanie mocniej odskoczyć. Liga jest ciekawa i pewnie jeszcze ciekawiej będzie wiosną. My znamy swoje miejsce w szeregu. Spróbujemy zająć wyższe.
Biorąc pod uwagę iż głogowianie tabeli mają zaledwie jeden punkt straty do Miedzi typowanej jako murowany kandydat do awansu - to postawa Chrobrego wzbudza podziw. Okazało się, że bez trenera Ireneusza Mamrota piłkarze z Głogowa bynajmniej nie są "sierotami".