Miejska spółka zaprzęgła słońce do pompowania wody
ZŁOTORYJA. Dwie kolejne minielektrownie słoneczne uruchomiło Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunalne w Złotoryi. Dzięki inwestycji przez kilka godzin dziennie do kranów złotoryjan płynie woda napędzana wyłącznie energią z nieba. Miejska spółka zaczyna właśnie budowę jeszcze większej farmy solarnej, która pomoże w oczyszczaniu ścieków.
Wiosną zeszłego roku RPK uruchomiło pierwszą w historii przedsiębiorstwa elektrownię słoneczną. Pracuje na największej przepompowni w mieście – Z3 (znajduje się przy wjeździe do Złotoryi od strony Legnicy). Panele dostarczają energię potrzebną do przetransportowania ścieków z terenu gminy wiejskiej do miejskiej oczyszczalni. Ma moc 25 kilowatopików (kWp). Tym samym spółka komunalna stała się producentem nie tylko wody, ale i energii elektrycznej.
Oszczędności na zużyciu prądu na Z3 okazały się na tyle satysfakcjonujące, że RPK zdecydowało się na kolejne inwestycje w odnawialne źródła energii. W ostatnich tygodniach dwie instalacje fotowoltaiczne pojawiły się na strategicznych obiektach należących do spółki, charakteryzujących się dużym zapotrzebowaniem na energię elektryczną.
Pierwsza zbudowana została na budynku warsztatowym przy ul. Kolejowej, w sąsiedztwie siedziby RPK. Posiada moc 15,3 kWp i została tak zaprojektowana, aby 42 panele w pierwszej kolejności zasilały w energię elektryczną sąsiednie biura oraz warsztat. Prąd ze słońca posłuży do oświetlenia pomieszczeń oraz ogrzania wody do natrysków, z których korzystają pracownicy fizyczni miejskiego przedsiębiorstwa.
– Na chwilę obecną instalacja nie zapewnia w pełni zapotrzebowania warsztatu i biurowca na energię elektryczną. Planowana produkcja powinna zrekompensować około 30 proc. całkowitego zużycia prądu. Będziemy prowadzili szczegółowe analizy, które pozwolą na podjęcie decyzji, czy i w jakim zakresie rozbudowujemy jeszcze elektrownię oraz czy zasadne będzie wspomóc ją dedykowanym urządzeniem typu pompa ciepła – tłumaczy Michał Sobczyszak, automatyk w Dziale Informatyki i Automatyki RPK.
Druga instalacja znajduje się na budynku hydroforni przy ul. Hożej. Jej moc to 14,5 kWp. Elektrownia zasila urządzenia, które utrzymują ciśnienie w miejskiej sieci wodociągowej. Panele fotowoltaiczne zapewniają ok. 20 proc. energii elektrycznej zużywanej przez pompy, więc obiekt generalnie nie może się obejść bez prądu z sieci dystrybucyjnej. Są jednak takie momenty w ciągu dnia, że hydrofornia pracuje tylko dzięki energii produkowanej ze słońca. Chodzi o godziny okołopołudniowe, gdy światło jest zwykle najmocniejsze, a zapotrzebowanie na wodę w mieście stosunkowo niewielkie – wtedy w hydroforni pracują zazwyczaj tylko 2 z 10 pomp, którym wystarcza zasilanie z własnej elektrowni na dachu.
Farmy słoneczne pozwalają spółce pobierać mniej prądu z sieci. – Trzeba być jednak świadomym, że tego typu instalacje są silnie uzależnione od panujących warunków atmosferycznych, przez co ich produkcja nie jest stabilna przez cały rok. Z drugiej strony mamy przepisy dotyczące rozliczania nadwyżek z odnawialnych źródeł energii, które ciągle się zmieniają. Zarówno w przypadku budynku warsztatowego, jak i hydroforni nadwyżki energii będą sprzedawane wg cen ustalonych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Dążymy jednak do tego, aby tych nadwyżek było jak najmniej i żeby urządzenia w obiektach wykorzystywały jak najwięcej energii słonecznej, dzięki czemu okres zwrotu z inwestycji znacznie się skróci – dodaje Sobczyszak.
Za każdą kilowatogodzinę wprowadzoną do sieci dystrybucyjnej RPK otrzymuje 17 groszy. Spółka sprzedaje nadmiar prądu, który powstaje w ciągu dnia na hydroforni i budynku warsztatowym, bo w przypadku tych dwóch obiektów jest to dla niej bardziej opłacalne pod względem ekonomicznym niż gromadzenie energii na zasadach prosumenckich. Przypomnijmy, że inaczej jest z elektrownią na przepompowni Z3 – obiekt zużywa tyle energii ze słońca, ile w danym momencie potrzebuje, a nadwyżki oddaje do sieci dystrybucyjnej. Gdy ma większe zapotrzebowanie energetyczne, może pobrać za darmo do 80 proc. tej „zmagazynowanej” energii, do której ma dostęp przez cały rok.
W RPK podkreślają, że spółka zainwestowała w panele lepszej jakości, które same się oczyszczają pod wpływem deszczu, posiadają też najwyższą z możliwych odporność na obciążenie wiatrem, gradem czy śniegiem. To o tyle ważne, że negatywny wpływ na efektywność paneli ma najczęściej uszkodzenie mechaniczne wywołane warunkami atmosferycznymi lub poważne zabrudzenie. Instalacje są zaprojektowane na 25-30 lat, przez ten czas mają zachować wysokie parametry pracy. Do zarządzania wszystkimi elektrowniami słonecznymi należącymi do przedsiębiorstwa komunalnego służy platforma internetowa, która umożliwia monitorowanie ich pracy.
Dodajmy, że w ciągu dwóch miesięcy ma być gotowa największa inwestycja RPK w odnawialne źródła energii. Spółka podpisała już umowę z wykonawcą, który wybuduje farmę słoneczną na terenie oczyszczalni ścieków, na nasypie oddzielającym obiekt od rzeki. W pierwszym etapie ma być zamontowanych ok. 240 paneli o mocy 100 kWp, docelowo jednak elektrownia ma mieć moc 250 kWp. Inwestycja jest tak zaplanowana i policzona, żeby 100 proc. energii wytwarzanej przez farmę pobierała oczyszczalnia, co pozwoli uzyskać optymalne oszczędności na zużyciu prądu. Słońce nie pokryje oczywiście całego zapotrzebowania obiektu na energię elektryczną (ok. 120 kW na godzinę), nawet gdy elektrownia osiągnie w południe moc szczytową, ale miejska spółka i tak będzie pobierać mniej prądu z sieci.
RPK, szukając oszczędności w zużyciu energii elektrycznej, chce choć częściowo uniezależnić się od cen prądu, które systematycznie rosną i mają coraz większy wpływ choćby na koszty oczyszczania ścieków przez miejską oczyszczalnię. Kierownictwo spółki zakłada, że nakłady inwestycyjne na panele solarne zwrócą się po ok. 10-12 latach. Po tym czasie RPK będzie pozyskiwało prąd ze słońca całkowicie za darmo. Mniejsze rachunki za energię elektryczną oznaczają niższe koszty dostarczenia wody i odbioru ścieków, a co za tym idzie – mniejszy wzrost cen dla mieszkańców.