ZABRZE. Miedziowi momentami prezentowali się w Zabrzu, ale ponieśli zasłużoną porażkę. Bo nie można myśleć o zdobywaniu punktów jeżeli jedynym plusem w ofensywie był słupek po fantastycznym uderzeniu Filipa Starzyńskiego w 48 minucie, kilka strzałów Patryka Szysza. W zespole Zagłębia dałoby się wymienić więcej piłkarzy, którzy zawiedli w Zabrzu: Stoch( "asysta" przy golu Maneha), Ratajczak czy Podliński. Ten ostatni przez 90 minut raptem oddał jeden strzał z półobrotu w kierunku bramki bronionej przez Chudego. Owszem - pozyskany z Radomiaka Podliński walczy, zasłania się, przepycha w polu karnym ale w końcu sprowadzano go po to aby strzelał gole a nie był taranem. Okazuje się, że przeskok z 1 ligi do ekstraklasy dla piłkarzy to jednak jest jak podróż na Marsa... Jak na ironię w końcówce pojawił się Samuel Mraz, który dwukrotnie dostał kapitalne podania na głowę od Lorenzo Simicia i za drugim razem zmusił golkipera Górnika do wysiłku. Najgorsze jest to iż ławka rezerwowych Zagłębia jest ...wyjałowiona z ofensywnych graczy, takich playmekerów, którzy wchodząc mogliby zmienić losy meczu, odmienić wynik. Owszem są takowi w Akademii, ale przy Seveli małe mają szansę na zaistnienie w ekstraklasie...