LUBIN. "Zarobimy za niego 12 razy tyle, ile za niego zapłaciliśmy" - tak w mediach odejście wicelidera klasyfikacji strzelców polskiej ekstraklasy Jakuba ŚWIERCZOKA komentował Dariusz Motała, dyrektor sportowy Zagłębia Lubin.
Zagłębie w tym przypadku było biernym uczestnikiem transferowej gierki, bo w kontrakcie Świerczok miał wpisaną klauzulę o kwocie odejścia z Lubina. 750 tysięcy euro skutecznie skusiło mistrza piłkarskiej Bułgarii. Zagłębie straciło autentyczną gwiazdkę na polskim futbolowym poletku. Gwiazdkę bez której wiosną 2018 roku może być cholernie trudno o punkty...