LEGNICA. W grudniu zeszłego roku pojawiły się zaskakujące doniesienia o tworzeniu partii przez byłego prezydenta Słupska Roberta Biedronia. Zaraz za tym dziennikarze odkryli, że partia Biedronia istniała już od kilku miesięcy - zarejestrowano ją w maju tamtego roku. Dziś już wiadomo, że przez ten utajniony okres, z dala od massmediów i polityków, rozpoczęto budować podwaliny nowego ugrupowania politycznego - w tym wybrano regionalnych koordynatorów na cały kraj. Nie da się ukryć, że wszyscy oni z impetem zabrali się do roboty. Ruszyli w Polskę i w przeciągu sześciu miesięcy zdołali stworzyć gęstą siatkę przedstawicielstw z lokalnymi koordynatorami. Bogaty harmonogram spotkań delegatów z sympatykami Biedronia w niemalże w każdym małym i dużym mieście na pewno robi niesamowite wrażenie. Nie inaczej jest w naszym regionie, gdzie w samym styczniu odbyły się one już m.in. w Polkowicach, Wałbrzychu, Głogowie, Złotoryi czy Jeleniej Górze. Misję tworzenia partii Roberta Biedronia na naszym terenie otrzymał jego imiennik, działacz społeczny i jeleniogórski polityk Robert Obaz. I z nim rozmawiamy o tym jak działa na ludzi hasło „Spotkajmy się razem i stwórzmy plan działania, zróbmy burzę mózgów” i w ogóle o jego pracy na rzecz powstania nowej partii.
