POLKOWICE. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra już nieprzerwanie od 31 lat. Głośno było dzisiaj m.in. w Polkowicach. Niemal w każdym zakątku miasta działo się bardzo dużo. Odpowiedzialne za przygotowanie polkowickiego finału WOŚP, miejscowe Centrum Kultury dołożyło wielu starań, by wszystko grało jak w zegarku. Sporo działo się w samym ośrodku kultury, kinie, Aquaparku, w Salonie, Ciekawej, na lodowisku i w Wiatraku. W Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych można było oddać dziś krew na rzecz WOŚP.
Swoją cegiełkę tradycyjnie dorzucił też burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki. To zestaw gminnych gadżetów, a w tym długopis marki Parker. – W tym roku przekazuję na licytację miedziane gadżety z logo naszej gminy – mówi burmistrz Łukasz Puźniecki. – Od wielu lat wspieram Wielką Orkiestr Świątecznej Pomocy. W tym roku zbieraliśmy pieniądze na walkę z sepsą, która może spowodować śmierć człowieka w ciągu kilku godzin. W tym przypadku życie ratuje szybka diagnostyka i podanie odpowiednich leków. WOŚP chce wyposażyć szpitale w urządzenia pozwalające na przyspieszenie rozpoznania zakażeń, a to uratuje na pewno wiele ludzkich istnień. Szczytny cel. Warto pomagać – dodaje szef polkowickiego samorządu.