REGION. To już ostanie dni pozornego wyborczego spokoju. Do 23-24 lipca centralne kierownictwa ugrupowań politycznych w Polsce chcą znać propozycje tzw. terenu odnośnie kandydatów do Sejmu RP w nadchodzących, jesiennych wyborach do Parlamentu. Walka toczyć się będzie o 12 mandatów. Czy ostatecznie pojawią się na listach wyborczych "spadochroniarze" z centrali - nie wiemy. Wiemy, że perspektywa zostania posłem w Okręgu Wyborczym legnicko-jeleniogórskim jest magnesem dla kompletnie nowych twarzy w lokalnej polityce. Takich, którzy np. w ostatnich latach znakomicie wypromowali się poprzez pracę w samorządzie. Mowa o Janie WOJTOWICZU, wicestaroście Polkowickim, który ma być "jedynką" na liście Trzeciej Drogi, czyli połączonych sił Szymona Hołowni ludowców, mowa o Łukaszu HORBATOWSKIM, wschodzącej gwieździe Platformy Obywatelskiej, wójcie podgłogowskiej gminy Kotla czy Szymonie LEWANDOWSKIM, radnym z Przemkowa, który o Sejm powalczy w szeregach husarii Konfederacji. Na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwość powiew świeżości i nowego spojrzenia na politykę mają zapewnić m.in. Marta WISŁOCKA, przewodnicząca Rady Miejskiej w Legnicy, prezes Związku Pracodawców Polska Miedź, Rafał RAJCZAKOWSKI, pełnomocnik PiS n Dolny Śląsk czy lekarz Paweł GRABEK. No i nie zapominajmy o Bezpartyjnych Samorządowcach, którzy tegoroczne wybory traktują wyjątkowo mocno, poważnie a plan zdobycia minimum 5-6 procent w Sejmie sprawi, że na listach muszą pojawić się "mocni zawodnicy" i takich w szeregach lidera Roberta RACZYŃSKIEGO nie brakuje włącznie z samym LIDEREM.
Co z tych przymiarek wyniknie - zobaczymy. Podobnie jak z ustalaniem kolejności na listach, bo nie jest tajemnicą coraz głośniejsza rywalizacja na listach PO pomiędzy obecnym posłem Piotrem BORYSEM a wspomnianym Łukaszem HORBATOWSKIM....