LEGNICA. Prezydent Legnicy Maciej Kupaj przed kilkoma miesiącami rozpoczął procedurę zmiany granic Legnicy kosztem dwóch sąsiednich gmin. Chodzi o cmentarz w Jaszkowie, który choć jest miejscem wiecznego spoczynku legniczan, położony jest w granicach gmin Krotoszyce i Miłkowice. Teren, który chce przejąć Legnica jest jednak znacznie większy niż sama nekropolia. Obejmuje m.in. tereny inwestycyjne i grunty, za które podatki płaci KGHM.
Wójtowie gmin Krotoszyce - Wojciech WOŹNIAK i Miłkowice - Dawid STACHURA, wspierani przez starostę legnickiego Adama BABUŚKĘ powiedzieli zdecydowane „nie” takiej polityce miasta. Domagają się merytorycznych rozmów z prezydentem Legnicy, których dotąd nie było. Nie zgadzają się, by decydować „o nich – bez nich”.
Do rozejmu i wypalenia "fajki pokoju" droga daleka. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej Legnicy radni pochylą się nad projektem uchwały wydłużającej konsultacje w sprawie zmiany granicy miasta do... końca 2026 roku!