LUBIN. Z Jarosławem Jachem rozmawiałem ostatni raz w grudniu 2017 roku, krótko po jego reprezentacyjnym debiucie, chwilę przed transferem do Crystal Palace. W Anglii nie pograł, nieco więcej występów zaliczył w czasie wypożyczeń do Rizesporu i Tiraspolu, ale to na pewno poniżej oczekiwań ambitnego defensora. Po niespełna dwóch latach znowu jest w Ekstraklasie. Zapewnia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Nie wyklucza, że w najbliższym czasie znowu spróbuje sił zagranicą. Nie zmieniło się jego zaangażowanie i gotowość do podejmowania wyznań.
Z Jarosławem JACHEM obecnie piłkarzem Rakowa a do niedawna Zagłębia Lubin rozmawia Miłosz KOŁODZIEJ.