REGION. Lato powoli się kończy, ale rozgrywki w małych ligach nabierają rozpędu. Mimo pogarszającej się pogody kibiców nie ubywa, a może nawet przybywa, a to za sprawa coraz bardziej zaciętych i atrakcyjniejszych meczy. W IV Lidze Stalówka może ponownie zasiąść na jeden dzień w fotelu lidera. Żeby tak było musi w sobotę uporać się z beniaminkiem ze Ścinawy, Odrą. Pozostałe nasze drużyny grają w niedzielę. Nie mniej zacięta i ciekawa rywalizacja jest w na zapleczu IV Ligi, Klasie O. Prowadzący bez straty punktów i bramek, Konfeks Legnica powinien obronić swoja pozycję, jednak może ją stracić na 24 godziny na rzecz beniaminka z Rudnej, Sparty, która w sobotę podejmuje na własnym boisku spadkowicza Zamet Przemków i w razie zwycięstwa przejmie przodownictwo w tabeli do niedzieli. Rozkręcają się także zespoły w A Klasie. Liderzy trzech grup w tym tygodniu czekają nie lada wyzwania w celu obronienia przodownictwa. Sokół lider grupy 1 podejmuje u siebie zawsze groźną Gwardie z Białołęki i wcale nie jest faworytem. Grupie 2 przewodzi Albatros z Jaśkowic, który jedzie na mecz niedaleko, bo do Miłoradzic, ale jak to w amatorskiej lidze, każdy wynik jest możliwy. Najtrudniejsze zadanie czeka lidera grupy 3, LZS Lipy, która ma mecz wyjazdowy do rewelacyjnego beniaminka z Michowa i o każdy punkt będzie ciężko. Podobnie w Klasach B, gdzie wszyscy liczą na zwycięstwa swoich drużyn.