LEGNICA. Ponad dwustu lokatorów - głównie osób starszych - Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej pojawiło się pod siedzibą spółdzielni by wyrazić swój sprzeciw wobec tego w jaki sposób zarząd i rada nadzorcza zarządza spółdzielnią. - Straciliśmy zaufanie do władz LSM - mówiono dziennikarzom. - Jak można ufać takim ludziom? Miałam kaloryfery zakręcone cały czas i przyszła mi dopłata 800 zł.
Padały okrzyki aby spółdzielnię rozwiązać i prezesa natychmiast zwolnić. Z tym ostatnim postulatem może być jednak ciężko, bo Jan SZYNALSKI jest radnym Rady Miejskiej Legnicy... A ponadto po upadku komunizmu w Polsce żaden rząd bez względu na opcję polityczną nie próbował nawet podjąć się próby reformy spółdzielczości mieszkaniowej.