LEGNICA. Miedź Legnica niespodziewanie po emocjonującym meczu zremisowała z Legią Warszawa 2:2 (1:1). - Na wstępie dziękuję naszym kibicom, bo ostatnio nie dajemy im zbyt wielu powodów do radości, a oni tak licznie przybyli i wspierali nas od pierwszej do ostatniej minuty. Niosło to drużynę, pomagało. Jestem zadowolony z tego, jak prezentowaliśmy się dziś na boisku, pokazaliśmy duże serce, zaangażowanie, dobrze broniliśmy. Legia nie stworzyła sobie wielu sytuacji z gry. Straciliśmy 2 bramki po stałych fragmentach - skomentował mecz Grzegorz MOKRY trener Miedzi. - Mam kilka uwag do decyzji sędziego, niektórymi jestem zaskoczony. Karny to karny, sędziowie zawsze powiedzą, że jest ręka. Rozumiem tę interpretację. Słuchałem Ligi+, wypowiedzi ekspertów i nie zgadzam się z tym, że powinien być karny. Jak jest pół metra, zawodnik jest w biegu, to co ma zrobić z rękami? Czasem przypadkiem piłka trafia w rękę i kończy się 2-2 po dramatycznej końcówce. Byliśmy blisko rzutu karnego, ale był wcześniej spalony i nie wygraliśmy. Dziwnie to brzmi, bo mierzyliśmy się z najlepszą drużyną wiosną, lepszą nawet od Rakowa. Do tej pory mieli komplet punktów na wyjazdach. Jestem bardziej rozczarowany stratą dwóch punktów niż zdobyciem jednego.