ZŁOTORYJA. Inauguracja Złotoryjskiej Ligi Halowej nie przyniosła niespodzianek, chociaż trudno by się takie pojawiły, skoro dwa z trzech pojedynków miały dość wyraźnego faworyta. Czy tym razem trend zostanie podtrzymany? Tego akurat nie wiemy, ale wydaje się, że druga seria gier powinna przynieść nieco więcej emocji, ponieważ pary najbliższego weekendu są bardziej wyrównane, a przynajmniej jedna z ekip dopisze do swojego konta premierowe punkty.
ZŁOTORYJA. Po przystawkach, na parkiet złotoryjskiej hali Tęcza wjechało danie główne, czyli mecz dwóch ekip uważanych za najsilniejsze. Wulkan to aktualny wicemistrz i zdecydowanie najmocniejszy zespół dopiero rozpoczętych rozgrywek, a Young Boys to nieprzewidywalna ekipa, która miała ambicje by popsuć plany faworyta. Ten mecz miał w sobie najwięcej jakości i najbardziej przypominał pojedynek na zasadach futsalu, ale podobnie jak poprzednie – skończył się zgodne z zapowiadanym scenariuszem.
ZŁOTORYJA. Bohaterami drugiego starcia w kolejce inaugurującej Złotoryjską Ligę Halową byli zawodniczy Ujemnego Bilansu oraz Lechii Rokitnica. Chociaż ilościowo ci pierwsi nie mieli prawa równać się z rywalem, to już przewaga jakościowa była po stronie połączonych sił Pogoni Świerzawa oraz Tatry Krzeniów. Halowe doświadczenie pozwoliło Ujemnemu Bilansowi na przekonujący triumf, choć wydaje się, że do walki o czołowe lokaty będzie potrzeba zdecydowanie większych nakładów.
ZŁOTORYJA. Pierwsza kolejka Złotoryjskiej Ligi Halowej nie przyniosła większych zaskoczeń. Faworyci wygrali swoje spotkania, a jako pierwsza trzy punkty zainkasowała Wilkowianka Wilków, która w meczu otwarcia pokonała Kołowrotek Kondratów. O ile w pierwszej połowie zawodnicy Kołowrotka potrafili jeszcze stawiać opór bardziej doświadczonym rywalom, tak po zmianie stron przewaga Wilkowianki nie podlegała już żadnej dyskusji, o czym świadczy przekonujące i zasłużone zwycięstwo teamu Tomasza Maciejskiego.
ZŁOTORYJA. Po imponującym początku, siatkarki KKS Mine Master Złotoryja złapały zadyszkę i w trzech kolejnych spotkaniach, opuszczały parkiet jako przegrane. Teraz wszystko zdaje się wracać do normy, bo zawodniczki prowadzone przez Janusza Bobera w ubiegłym tygodniu rozbiły UKS 13 Zielona Góra, a dziś dopisały do swojego konta kolejne zwycięstwo, po ciężkim boju ogrywając Tygrysy Strzelin. Samo spotkanie było bardzo wyrównane, a sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie, jednak w wojnie nerwów lepiej wypadły złotoryjanki, które kapitalnie rozpoczęły piątego seta i do samego końca trzymały rywalki na dystans.
ZŁOTORYJA. Piłkarscy kibice ze Złotoryi tej zimy mogą nie mieć okazji by zatęsknić za futbolem, bo ledwie tydzień temu miejscowy Górnik kończył zmagania na trawie, rozgrywając awansem mecz pierwszej kolejki rundy wiosennej, a już w najbliższą niedzielę rozpocznie się rywalizacja w Złotoryjskiej Lidze Halowej. Choć zdaniem wielu obserwatorów rywalizacja o puchar nie będzie zbyt zacięta i w cuglach triumfuje Wulkan, to my liczymy, że czteroletnia rozłąka z rozgrywkami pozwoli zapełnić trybuny, a główni bohaterowie niedzielnych wieczorów zapewnią rozrywkę na wysokim poziomie.
GMINA ZŁOTORYJA. Rok 2022 ma być przełomowy dla piłkarskiego środowiska w naszym regionie. Nie mowa tu jednak o choćby szejkach inwestujących w kluby występujące na szczeblu centralnym… prawdziwą rewolucję wprowadzić zamierza dyrektor Podokręgu Legnica. - Uważam, że w Polsce za dużo mówimy o tym, czy dzieci powinny grać na wyniki, czy też nie. To nie jest główny problem szkolenia na dole piłkarskiej piramidy. Tym szybciej to zrozumiemy, tym szybciej zaczniemy iść do przodu… Nasz teren działania obejmuje czterdzieści Gmin. Jeśli w każdej z nich powstałaby jedna akademia, która szkoliłaby w każdej kategorii wiekowej to według moich wyliczeń, za kilka lat dojdziemy do sytuacji, w której do seniorskiej piłki wchodzi co rok około 400 nowych zawodników – mówi Adam MICHALIK.
ZŁOTORYJA. Po okresie niepewności, poznaliśmy ostateczne ustalenia dotyczące Złotoryjskiej Ligi Halowej. Kilka tygodni temu pisaliśmy, że brakuje trzech zespołów by rozgrywki wystartowały w planowanej formule i chociaż ostatecznie nie udało się znaleźć tylu chętnych ekip, futsal wraca na parkiet Hali Tęcza! Lista została zamknięta na sześciu drużynach, które zagrają mecz oraz rewanż, a ujawnione składy pozwalają na pierwsze spekulacje dotyczące układu sił w XII odsłonie ZLH.
ZŁOTORYJA. Jak zapowiadaliśmy tak było. Spotkanie Górnika Złotoryja z Prochowiczanką Prochowice mogło się podobać kibicom, bo nie brakowało okazji pod obiema bramkami, jednak to goście byli w swych poczynaniach bardziej konkretni i zainkasowali komplet punktów po trafieniach Kamila Wójcika oraz Olivera Dańczaka. Nadzieję w serca miejscowych kibiców w doliczonym czasie gry wlał jeszcze Marcin Franczak, ale złotoryjanie ostatecznie musieli zadowolić się jedynie golem kontaktowym.
ZAGRODNO. Nie było niespodzianki w najwcześniej rozgrywanym meczu III grupy A-klasy, w którym Orzeł Zagrodno podejmował Huragan Nowa Wieś Złotoryjska. Goście mimo zaledwie jedenastoosobowego składu dzielnie stawiali opór, jednak narastające zmęczenie zrobiło swoje i ostatecznie Orzeł zwyciężył 4:0, przynajmniej do najbliższej kolejki zapewniając sobie miejsce za plecami liderującego Dębu Siedliska.
ZŁOTORYJA. Runda jesienna nieubłaganie zbliża się do końca, jednak jutrzejsze granie na szczeblu IV ligi przyniesie sporo ciekawych pojedynków, a jednym z nich będzie starcie Górnika Złotoryja z Prochowiczanką Prochowice. Jeszcze kilka tygodni temu wspomniane zespoły były na przeciwległych biegunach tabeli, jednak teraz ekipa Roberta Gajewskiego złapała wiatr w żagle i jeśli zwycięży w Złotoryi, wyprzedzi gospodarzy, którzy zgubili formę prezentowaną w początkowej fazie sezonu.
PROBOSZCZÓW. Dzisiejszy pojedynek pomiędzy Huraganem Proboszczów, a Orłem Zagrodno nie mógł uchodzić za reklamę futbolu w niższych ligach, jednak trudno tu mieć pretensję do zawodników obu zespołów, bo karty pod Ostrzycą rozdawał silnie wiejący wiatr. W tych nienajlepszych warunkach lepiej odnaleźli się przyjezdni, przed przerwą obejmując prowadzenie, a po zmianie stron kontrolując przebieg wydarzeń. Losy spotkania mogły mieć nieco inny przebieg, jednak przy stanie 4:2 dla Orła, miejscowi zmarnowali rzut karny, posyłając piłkę nad poprzeczką.
ZŁOTORYJA. Młodość wygrała z doświadczeniem- tak w skrócie można opisać to, co działo się dziś w Złotoryi, gdzie rezerwy miejscowego Górnika podejmowały Chojnowiankę Chojnów. Choć goście przystępowali do tego spotkania w zdecydowanie lepszych nastrojach, to po końcowym gwizdku radość pojawiła się tylko w obozie złotoryjan, gdyż ci zwyciężyli 4:1. Przyjezdni lepiej rozpoczęli spotkanie, otwierając jego wynik, jednak później do siatki trafiali już tylko zawodnicy trenera Łuniewskiego, co przynajmniej do jutra pozwoliło im wyprzedzić Lubiatowiankę Lubiatów.
ZŁOTORYJA. Przed laty pojedynkami Górnika Złotoryja i Chojnowianki Chojnów elektryzowały znaczną część regionu, uchodząc za jedne z większych derbów w okolicy. Jutro dojdzie do kolejnego starcia ekip z tych miast, jednak atmosfera jest zdecydowanie chłodniejsza, gdyż Chojnowianka straciła swój dawny blask i od kilku sezonów próbuje wydostać się z marazmu, a w przypadku Górnika chodzi o zespół rezerw, oparty głównie na zdolnej młodzieży. Mimo to, na murawie emocji nie powinno zabraknąć, bo obie drużyny regularnie punktują, zajmując miejsca w czołówce.
ZŁOTORYJA. Początkowe zainteresowanie Złotoryjską Ligą Halową zapowiadało błyskawiczne zamknięcie zapisów, jednak kiedy przyszło do konkretów, entuzjazm zmalał i obecnie na liście zgłoszonych widnieje tylko pięć drużyn. W związku z tym, organizatorzy podjęli decyzję o wydłużeniu zapisów do 10 listopada, by dać czas niezdecydowanym. Jeśli nie pojawią się kolejne ekipy, XII edycja Złotoryjskiej Ligi Halowej najprawdopodobniej zostanie odwołana.
ZAGRODNO. Choć przed dzisiejszym meczem Sokół Krzywa był sklasyfikowany niżej niż jego rywal z Zagrodna, to goście mieli pełne prawo liczyć na trzy punkty, ponieważ w tym sezonie mecze wyjazdowe były ich domeną. Podopieczni Łukasza Kurczaka byli jedynym obok liderującego Dębu Siedliska zespołem, który nie poniósł porażki w gościach, jednak ta passa została przerwana przez Orła. Gospodarze zgarnęli trzy punkty, a dodatkowo złapali nieco oddechu, bo deptająca im po piętach Lubiatowianka niespodziewanie uległa Błękitnym Kościelec.
ZAGRODNO. W ubiegłym sezonie Iskra Jerzmanice Zdrój zdobyła połowę z dwunastu punktów w starciach z rezerwami Orła Zagrodno, ale dzisiejszego pojedynku nie będzie wspominać zbyt dobrze, bo przyjechała na mecz w dziesięcioosobowym składzie i została zdemolowana, przyjmując aż szesnaście goli! Warto dodać, że jedno z trafień na swoje konto zapisał… bramkarz, Maciej Raczyński, który jeszcze przed upływem kwadransa, podwyższył na 4:0, skutecznie egzekwując rzut karny. A Iskra? Niestety niewykluczone, iż to jej ostatnie podrygi, bo w przypadku dalszych problemów kadrowych, klub może zimą zrezygnować z dalszej rywalizacji.
ZŁOTORYJA. Po kapitalnym początku rozgrywek zespół Górnika Złotoryja nieco spuścił z tonu i w trzech ostatnich spotkaniach wywalczył zaledwie jedno „oczko”. Dziś drużyna Krzysztofa Kaliciaka podzieliła się punktami z Leśnikiem Osiecznica, wyrównując losy rywalizacji w drugiej części spotkania. Złotoryjanie mają prawo czuć niedosyt, ponieważ mieli zdecydowanie więcej okazji by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak zawodziła ich skuteczność pod bramką dobrze dysponowanego Cezarego Purty.
ZŁOTORYJA. Rezerwy Górnika Złotoryja po ostatniej porażce w Siedliskach chciały wrócić na zwycięską ścieżkę i dobić do ścisłej czołówki, jednak ich plany pokrzyżował Orzeł Zagrodno, który do ośmiu wygranych oraz dwóch porażek, dopisał pierwszy w tym sezonie remis. Gospodarze objęli prowadzenie w pierwszej połowie po trafieniu kapitana, Sebastiana Czai, lecz w drugiej odsłonie losy rywalizacji wyrównał Kacper Jaz. Mimo okazji po obu stronach, do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, co oznacza, że goście z Zagrodna stracili drugą pozycję na rzecz Chojnowianki Chojnów.
NOWA WIEŚ ZŁOTORYJSKA. Trwające rozgrywki nie są najlepszymi w wykonaniu Wilkowianki Wilków, która po świetnej rundzie wiosennej poprzedniego sezonu mogła liczyć na walkę o czołowe lokaty, tymczasem podopieczni Tomasza Maciejskiego zakotwiczyli w dolnych rejonach tabeli. Dziś Wilkowianka udała się do Nowej Wsi Złotoryjskiej, gdzie przyszło jej rywalizować z nieprzewidywalnym, lecz osłabionym kadrowo Huraganem. W starciu ekip mocno dotkniętych problemami zdrowotnymi, goście okazali się lepsi, choć wynik 0:3 może nieco zamazywać niezłą postawę Huraganu, który zwłaszcza w pierwszej połowie, potrafił napsuć krwi rywalowi.
ZAGRODNO. Po bardzo udanym poprzednim sezonie, Arka Trzebnice wyraźnie obniżyła loty, co z pewnością jest też pokłosiem dużej ilości kontuzji. Dziś trener Remigiusz Postrożny miał do dyspozycji zaledwie trzynastu graczy, co i tak stawiało go w lepszej sytuacji niż Krzysztofa Kaliciaka, który mógł wprowadzić z ławki rezerwowych tylko jednego zawodnika. Mimo to, Orzeł Zagrodno pokazał, że zespół z Trzebnic wyjątkowo mu leży, powtarzając wynik z rundy wiosennej poprzednich rozgrywek i zwyciężając 4:1.