WILKÓW. Podczas dzisiejszego posiedzenia Zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej wybrano wiceprezesów, a jednym z nich został Tomasz Maciejski. Aktualny sternik Wilkowianki Wilków doskonale zna realia lokalnego futbolu, przez ostatnie lata dając się poznać jako wprawny, otwarty na współpracę działacz. Teraz Maciejskiemu przypadła rola wiceprezesa ds. Podokręgu Legnica, więc przyjdzie mu reprezentować środowisko, które zna doskonale. – Zawsze kiedy pojawia się okazja do zrobienia czegoś fajnego, to jestem zainteresowany współpracą – powiedział tuż po wideokonferencji główny zainteresowany.
ZŁOTORYJA. Losy czwartoligowców ułożyły się tak, że większość ekip, co kolejkę gra o przysłowiowe „sześć” punktów, a zagrożone spadkiem Górnik Złotoryja i Konfeks Legnica zwycięstw potrzebują jak tlenu. Dziś na stadionie w Złotoryi losy rywalizacji pozostały nierozstrzygnięte i w przypadku obu ekip prędzej można mówić, że straciły po dwa punkty aniżeli zdobyły po jednym. O pierwszej połowie meczu należy właściwie zapomnieć, bo mimo niezłego tempa, okazji było jak na lekarstwo. Po zmianie stron bramkarze mieli nieco więcej pracy, ale gole ostatecznie nie padły, co dodatkowo skomplikowało i tak nienajlepszą sytuację dzisiejszych rywali.
ZAGRODNO. Pojedynki Fenixa Pielgrzymka z Orłem Zagrodno na ogół gwarantowały sporą porcję emocji, choć nie zawsze były one czysto sportowe. Po spadku do B-klasy, zespół z Pielgrzymki ma okazję rywalizować z rezerwami Orła, jednak na boisku jest zdecydowanie spokojniej, co jednak nie oznacza nudy.
ZAGRODNO. Pierwsza odsłona majowego maratonu przyniosła bardzo ciekawy pojedynek pomiędzy Orłem Zagrodno i Dębem Siedliska. Obie ekipy walczą o drugie miejsce, a na razie w zdecydowanie lepszym położeniu byli zawodnicy Piotra Barełkowskiego, którzy przyjeżdżając do Zagrodna, mieli pięć „oczek” więcej niż gospodarze.Po ostatnim gwizdku przewaga stopniała do dwóch punktów, ponieważ Orzeł zwyciężył 2:1, a na listę strzelców po stronie miejscowych wpisali się Grzegorz Sokołowski i Michał Kaliciak, natomiast jedyne trafienie w szeregach Dębu, na swoim koncie zapisał Mateusz Gołębiewski.
REGION. Kiedy dwa miesiące temu Maciej Firlej zmieniał Koronę Kielce na Znicz Pruszków, pisaliśmy, że trafia do ligi, w której czuł się w ostatnich latach zdecydowanie najlepiej. Pochodzący z Wojcieszowa napastnik kolejny raz świetnie radzi sobie na trzecim poziomie rozgrywkowym, w pięciu ostatnich spotkaniach zdobywając pięć goli i notując dwie asysty! Między innymi dzięki jego dobrej grze, klub z Pruszkowa złapał oddech, odskakując od strefy spadkowej.
ZŁOTORYJA. W dniach 24-26 kwietnia w Toruniu na kortach KS Startu - Wisły Toruń rozgrywany był turniej tenisowy WTK skrzatów ( do 12 lat) i tam właśnie wyruszył po kolejne doświadczenia oraz punkty do rankingu PZT zawodnik Złotoryjskiego Towarzystwa Tenisowego Mateusz Gagatek. W pierwszej fazie grupowej Mateusz pokonał Ignacego Eckardta 6/1 6/1 (Bydgoska Akademia Tenisowa), Macieja Maraszka 6/3 6/0 (Bydgoska Akademia Tenisowa), w trzecim meczu uległ Maksymilianowi Puchalskiemu 4/6 3/6 (Klub Miedzyszyn Warszawa) awansując do ćwierćfinału.
ZŁOTORYJA.Mimo ambitnych zapowiedzi, siatkarki KKS-u Ren But Złotoryja nie zdołały namieszać w turnieju półfinałowym o wejście do II ligi kobiet, gdzie zajęły ostatnie, czwarte miejsce. Chociaż zawodniczki Janusza Bobera nie odniosły na opolskiej ziemi żadnego zwycięstwa, momentami prezentowały taką siatkówkę, z jakiej słynęły w pierwszej części sezonu zasadniczego. Niestety, przebłyski dobrej gry to zbyt mało, by marzyć o dalszej rywalizacji, jednak prezes Paweł Choczaj ma nadzieję, że niedawne porażki będą nawozem do sukcesów, a te mogą nadejść szybciej niż niektórzy myślą, bo KKS do kolejnego sezonu prawdopodobnie przystąpi znacznie mocniejszy.
ZŁOTORYJA. Tuż przed sportowym lockdownem zakończono rundę zasadniczą w siatkarskiej III lidze kobiet, gdzie w grupie dolnośląsko- lubuskiej rywalizował KKS Ren But Złotoryja. Zawodniczki Janusza Bobera miały świetną pierwszą część zmagań, gdzie zaznały tylko jednej porażki, jednak w rundzie rewanżowej przyszedł mały kryzys, który ostatecznie i tak nie pokrzyżował planów działaczy. KKS został sklasyfikowany na czwartym miejscu ogółem, a na drugim wśród drużyn z Dolnego Śląska, co oznacza przepustkę do turnieju półfinałowego i walkę o awans do II ligi.
ZAGRODNO. Lubiatowianka Lubiatów wykonała kolejny krok w kierunku awansu do A-klasy, pokonując w Zagrodnie rezerwy tamtejszego Orła, a przy remisie Rataja Paszowice z Olimpią Olszanica mogła nawet wskoczyć na pierwsze miejsce. Aż tak dobrych wieści kibice z Lubiatowa nie usłyszeli, bo niedawny lider w Paszowicach przegrał, ale Lubiatowianka i tak zanotowała awans na drugie miejsce. Gospodarze mimo porażki 1:4 nie powinni wstydzić się swojego występu, ponieważ długo pozostawali w grze i przy odrobinie szczęścia wynik byłby dla nich bardziej korzystny. Ostatecznie Orzeł II przegrał drugi wiosenny mecz, a jego przewaga nad jedenastą Lechią Rokitnica stopniała do jednego punktu.
ZAGRODNO. Jednym z ciekawiej zapowiadających się spotkań III grupy A-klasy był pojedynek Orła Zagrodno z Sokołem Krzywa. Gospodarze tracili do swoich rywali jedno „oczko” i dzięki zwycięstwu chcieli osiągnąć dwie korzyści – wyprzedzić Sokoła w ligowej tabeli oraz zatrzeć złe wrażenie po jesiennym laniu 1:5 na stadionie w Krzywej. Cel, przynajmniej częściowo, udało się osiągnąć, bo dziś górą był Orzeł, który zwyciężył 3:1. Wynik mógł być nieco inny, jednak goście przy stanie 2:0 zmarnowali rzut karny obijając słupek, a dosłownie kilka chwil później stracili trzeciego gola.
ZŁOTORYJA. Prochowiczanka Prochowice powetowała sobie inauguracyjny falstart w najlepszy możliwy sposób, pokonując w Złotoryi tamtejszego Górnika. Pierwsza połowa nie zapowiadała takiego obrotu spraw, ponieważ gospodarze wyglądali nieco lepiej, a tuż przed przerwą objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Damiana Kuśnierza. Po zmianie stron Górnik całkowicie stracił pomysł na grę, co było wodą na młyn dla kapitalnie dysponowanych Tomasza Wojciechowskiego i Jakuba Dziaszyka. To właśnie ten duet odwrócił losy rywalizacji, a wyrównujący gol byłego napastnika Górnika Polkowice mógłby być ozdobą niejednego pojedynku.
ZŁOTORYJA. Patrząc na liczbę zachorowań i działania rządu, każda kolejka niższych lig może być ostatnią. Na szczęście zbliżająca się seria gier nie jest zagrożona, a zmagania czwartoligowców powinny przynieść pokaźną porcję emocji, bo podrażnione utratą pozycji lidera Karkonosze podejmą trzeci Apis Jędrzychowice, Orkan Szczedrzykowice ugości Stal Chocianów, a do Złotoryi zawita Prochowiczanka Prochowice. Choć oba zespoły balansują w okolicach środka tabeli, to dla jej układu wynik sobotniego starcia może być bardzo istotny, ponieważ obie ekipy mają na koncie po 27 „oczek” i przy ścisku jaki panuje w stawce, po tym jednym meczu sytuacja może ulec diametralnej zmianie.
ZŁOTORYJA. Jubileuszowy, X Turniej Piłki Nożnej Halowej o Puchar Burmistrza Miasta Złotoryja przeszedł do historii. Do grona mistrzów dołączył w sobotni wieczór Falubaz Zielona Góra, który w imponującym stylu przywitał się ze złotym miasteczkiem. Zawodnicy z Zielonej Góry zgarnęli również dwie z trzech nagród indywidualnych. Rodzynkiem w tym wąskim gronie był golkiper drugiego finalisty – Lotnika Jeżów Sudecki.
ZŁOTORYJA. Poranne zmagania na X Turnieju Piłki Nożnej Halowej o Puchar Burmistrza Miasta Złotoryja padły łupem żaków z Nysy Zgorzelec, którzy w wielkim finale pokonali 2:1 miejscowego Górnika. Na najniższym stopniu podium stanęli zawodnicy Silesii Żarów, minimalnie ogrywając w meczu o trzecie miejsce piłkarski narybek Kuźni Jawor prowadzony przez specjalistę od pracy z młodzieżą – Marcina Dudka. Warto wspomnieć, że podczas dzisiejszych zawodów, ze świetnej strony pokazał się ich król strzelców, Hubert Jagiełło, który poza ośmioma zdobytymi golami, na parkiecie czarował nieprzeciętnymi umiejętnościami, prowadząc swój zespół do złotego medalu.
ZŁOTORYJA. Silesia Żarów, Śląsk Wrocław i GKS Raciborowice – te zespoły wygrywały zmagania w swoich kategoriach wiekowych podczas jubileuszowego, X Turnieju Piłki Nożnej Halowej o Puchar Burmistrza Miasta Złotoryja, będącego zarazem pierwszą częścią obchodów 70- lecia istnienia tamtejszego Górnika. Przed nami ostatnia odsłona cieszącej się coraz większą renomą batalii, w której poznamy triumfatorów w dwóch kategoriach – żaków oraz orlików. Obie grupy zagoszczą w Hali Tęcza już jutro, a o rosnącej popularności niech świadczy fakt, że do Złotoryi ściągają kolejni debiutanci, którymi tym razem będą zawodnicy Falubazu Zielona Góra!
WOJCIESZÓW. Kolejne podejście do Korony Kielce zakończyło się niepowodzeniem Macieja Firleja, który za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z pierwszoligowcem i jeszcze tego samego dnia parafował umowę z grającym szczebel niżej Zniczem Pruszków. Dla wychowanka Orła Wojcieszów będzie to powrót do II ligi, gdyż w poprzedniej kampanii z dobrej strony pokazał się w barwach Pogoni Siedlce, dla której zdobył dziesięć goli. Teraz 24- letni napastnik ma za zadanie pomóc Zniczowi w zachowaniu ligowego bytu, ponieważ nowy klub Firleja po rundzie jesiennej z szesnastoma punktami na koncie zajmuje ostatnią bezpieczną pozycję, wyprzedzając rezerwy Lecha Poznań o zaledwie dwa „oczka”.
ZŁOTORYJA. Mecze sparingowe Górnika II Złotoryja z Orłem Zagrodno są dla obu ekip stałym elementem przygotowań do sezonu, więc dziś doszło do kolejnej towarzyskiej potyczki ligowych rywali. Kadry Górnika i Orła były tego dnia mocno okrojone, jednak pojedyncze osoby oglądające spotkanie zza stadionowego płotu musiały być zadowolone, bo gol padał średnio, co dziesięć minut, a dodatkowo spora część z nich była naprawdę nieprzeciętnej urody. Koniec końców triumfował zespół z Zagrodna, który po efektownej wymianie ciosów ograł złotoryjan 5:4.
ZŁOTORYJA. Dominacja absolutna. Tak pokrótce można opisać dzisiejszy udział Śląska Wrocław w Turnieju Piłki Nożnej Halowej o Puchar Burmistrza Miasta Złotoryja rozgrywanym w hali Tęcza. Wrocławianie, którzy na tutejszych zmaganiach gościli po raz pierwszy, nie dali rywalom najmniejszych szans, notując komplet zwycięstw w fazie grupowej, efektownie rozbijając w półfinale Piasta Nowa Ruda, a następnie odprawiając z kwitkiem gospodarzy w meczu o tytuł. Wrocławianie w całych zmaganiach stracili jednego gola, którego zdołali zdobyć zawodnicy Górnika Złotoryja, czyli srebrnego medalisty. Jak pokazują wyniki, futbol młodzieżowy ma się w złotym miasteczku całkiem dobrze!
ZŁOTORYJA. Powrót rozgrywek ligowych za pasem, więc zespoły z naszego regionu szlifują formę i sprawdzają się w meczach kontrolnych. Dziś doszło do starcia czwartoligowców, w którym Górnik Złotoryja stanął w szranki z Orkanem Szczedrzykowice, remisując 1:1. W obu ekipach do siatki trafiali testowani zawodnicy, ponieważ wynik meczu, w pierwszej połowie otworzył Kacper Kaśczyszyn, natomiast do wyrównania kwadrans przed końcem doprowadził Emil Siedlecki. O ile przed przerwą dominacja złotoryjan nie podlegała większej dyskusji, tak po zmianie stron do głosu nieco częściej dochodzili zawodnicy Huberta Łysego, którzy przy odrobinie szczęścia i lepiej wyregulowanych celownikach, mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
ZŁOTORYJA. Po weekendzie posuchy, futsal w młodzieżowym wydaniu wraca do Złotoryi. Tym razem parkietem zawładną nieco starsze grupy wiekowe, bo w sobotę przyjdzie nam raczyć się występami młodzików, natomiast dzień później o Puchar Burmistrza Miasta Złotoryja powalczą trampkarze. Pierwszym triumfatorem jubileuszowego turnieju została Silesia Żarów, jednak do rozdania pozostają laury w czterech kategoriach. W najbliższy weekend do hali Tęcza zjedzie aż dwadzieścia zespołów, a wskazanie faworytów tych potyczek wydaje się niewykonalne. Jednego możemy jednak być pewni, nie zabraknie emocji oraz bramek, bo te są nieodzownym elementem piłki nożnej halowej.
NOWY KOŚCIÓŁ. O problemach LZS-u Nowy Kościół wiedzą niemal wszyscy w regionie. Zespół już w trakcie rundy jesiennej miewał kłopoty z zebraniem jedenastu zawodników, a na mecz z Orlikiem Okmiany nawet nie pojechał, oddając walkowera. Jak zawsze w takich sytuacjach, pojawiły się pogłoski o możliwym rozwiązaniu drużyny i w tym przypadku były one bliskie prawdy, ponieważ w Nowym Kościele brano taką możliwość pod uwagę. Na dzień dzisiejszy pożar wygląda na ugaszony, a aktualną sytuacją panującą w klubie przybliżył nam jego trener – Mateusz Stolarczyk.