KUNICE. Zimowa aura nie przeszkodziła piłkarzom Mewy Kunice i Polonii Środa Śląska w stworzeniu emocjonującego widowiska na pożegnanie jesieni w 4 lidze. To był prawdziwy rollercoaster... Najpierw goście czyli ekipa doskonale znanego trenera Jarosława PEDRYCA objęła prowadzenie po golach Skolimowskiego w 21 minucie i Łuczaka w 49 minucie. Ale przetrzebiona kontuzjami Mewa, z młodym Jakubem Stępniem w bramce pokazała, że ma serducho do gry...
Odrobili straty i dążyli do wygrania meczu. Jednak w 85 minucie to goście zadali decydujący cios...